Duńczyk został skazany w piątek na dożywocie przez sąd w Naestved w zachodniej Zelandii za zamordowanie 17-letniej dziewczyny, uprowadzenie, przetrzymywanie i zgwałcenie 13-latki oraz napaść na 15-latkę. To jedna z najbardziej bulwersujących spraw ostatnich lat w tym kraju – podkreślają duńskie media.
Policja zatrzymała 33-letniego Philipa Westha w kwietniu 2023 roku dzięki wskazówkom lokalnej społeczności po zaginięciu 13-latki w miasteczku Kirkerup. Rower, torbę i telefon wracającej z rozwożenia gazet dziewczynki znaleziono w przydrożnym rowie, a ona sama została odnaleziona po 27 godzinach od uprowadzenia, związana w domu Westha w mieście Korsor, 25 km od miejsca zaginięcia.
Samochód, którym poruszał się mężczyzna i którym porwał 13-latkę, śledczy powiązali ze sprawą zniknięcia 17-latki w tej samej okolicy latem 2016 roku. Dziewczyna wieczorem wracała pieszo do domu ze stacji kolejowej w Korsor; jej ciało znaleziono w jeziorze Bakke w wigilię Bożego Narodzenia 2016 roku.
Sąd uznał, że Westh jest winny również napaści na 15-letnią uczennicę w miejscowości Soro w 2022 roku.
Mężczyzna został również skazany za posiadanie tysięcy zdjęć i setek filmów wideo przedstawiających pornografię dziecięcą i przemoc seksualną. Rodzinom ofiar ma zapłacić odszkodowania.
Dowodami lub poszlakami w sprawie były m.in. ślady DNA, ślady elektroniczne, a także przedmioty znalezione w jego samochodzie i domu.
Westh przyznał się do przestępstw wobec 13-latki, ale nie do pozostałych zbrodni, i przez swojego adwokata zapowiedział apelację od wyroku.
Według biegłych psychiatrów Westh jest niebezpieczny, ma osobowość schizoidalną oraz skłonności do sadyzmu. “Istnieje ryzyko, że będzie popełniać kolejne zbrodnie” – podkreślono w opinii.
Duńczyk opisywany jest przez sąsiadów i znajomych w mediach jako osoba nieśmiała wobec kobiet i trzymająca się na uboczu. Mężczyzna prowadził ustatkowane życie, był menedżerem średniego szczebla w małej firmie.