Donald Tusk przyznał, że część swojej wiedzy czerpie z memów Publicystyka

Donald Tusk przyznał, że część swojej wiedzy czerpie z memów

Donald Tusk rozpoczął kolejną  swoją obwoźną przejażdżkę po Polsce. Podczas spotkania z mediami, pytany o wezwanie przedsądowe, jakie skierował wobec niego Jarosław Kaczyński przyznał, że część swoich opinii buduje na podstawie oglądanych memów.

Tusk pytany był w poniedziałek na konferencji prasowej w Korczynie (woj. podkarpackie), czy przeprosi prezesa PiS za to, co napisał. “Drogi Jarosławie, ja ciebie od lat namawiam – stań do debaty, nie ukrywaj się tchórzliwie za swoimi służbami, za swoimi ministrami, za swoimi kłamstwami” – odpowiedział lider PO.

Zapewnił, że na pewno nie da się zastraszyć. “Nie mam żadnych wątpliwości – i to wszyscy w Polsce słyszeli i widzieli – że PiS, partia Kaczyńskiego, wielu polityków tej partii wspierało Donalda Trumpa także w ten sposób, że sugerowano albo wprost mówiono, że wybory w Stanach były nieuczciwe, że prawdopodobnie były sfałszowane” – powiedział Tusk.

Podkreślił, że pamięta memy na przykład sekretarza generalnego PiS-u Krzysztofa Sobolewskiego z sugestią, “że na Bidena głosowali zmarli”. “Tam był taki słynny mem, że niby wykorzystano, de facto fałszowano wybory poprzez zapisywanie głosów tych ludzi, którzy już nie żyją” – powiedział szef PO.

Według niego, “wszyscy widzieliśmy, co PiS wyprawiał w czasie tych ostatnich amerykańskich wyborów”. “Teraz starają się to jakoś nieudolnie naprawić. I wojna na Ukrainie jakby przysłania te grzechy i te niemądre działania, ale szkody tak, czy inaczej pozostały” – zaznaczył Tusk.

Jak zauważył na Twitterze dziennikarz TVP.info Samuel Pereira, Tusk twierdzi, że nie musi przepraszać Jarosława Kaczyńskiego, bo widział memy, które utwierdziły, go w przekonaniu, że ma rację:

Donald Tusk jawnie skłamał, opublikował fejka, zmyślony „cytat” z Jarosława Kaczyńskiego, słowa które nigdy z jego ust nie padły. Teraz twierdzi, że przepraszać nie musi, bo widział memy – napisał Pereira.

Przypomnijmy, że, jak informowaliśmy wcześniej, reprezentujący Jarosłąwa Kaczyńskiego prawnicy przed weekendem przesłali do Tuska ostateczne wezwanie przedsądowe, w którym domagają się spełnienia przez niego kilku świadczeń, pod rygorem skierowania sprawy na drogę sądową.

Lider PiS domaga się, by Tusk w ciągu 24 godzin od chwili otrzymania wezwania zamieścił na swoim twitterowym koncie przeprosiny, które miałyby być przez tydzień “przypięte” na samym początku strony głównej jego profilu.

“Przepraszam Jarosława Kaczyńskiego za to, że w moim wpisie na portalu Twitter z 19.4.2022 r. fałszywie przypisałem Mu twierdzenie, że w USA sfałszowano wybory. W rzeczywistości Jarosław Kaczyński takiego poglądu nie prezentował, a tym samym bezprawnie naruszyłem Jego dobre imię” – mają brzmieć przeprosiny.

W piśmie, do którego dotarła PAP, zaznaczono, że przeprosiny mają być zamieszczone bez jakichkolwiek komentarzy czy uzupełnień.

Źródło: stefczyk.info, twitter, PAP Autor: fp
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij