Najnowsze wiadomości ze świata
Donald Tusk naraził się europejskim przywódcom? Jego zachowanie może doprowadzić do poważnego rozpadu w Europie
Podczas czwartkowego szczytu w austriackim mieście Donald Tusk publicznie skrytykował zaproponowany przez premier Wielkiej Brytanii „plan z Chequers”, który ustalał warunki kompromisowych warunków brexitu. Uzgodniony w rządowej rezydencji Chequers scenariusz ustał m.in. iż Wielką Brytanię będzie łączyć z UE strefa wolnego handlu, ale tylko w obrocie towarami. Celem brytyjskiej premier jest przede wszystkim zapobieżenie przywrócenia kontroli na granicach „Zielonej Wyspie” pomiędzy Republiką Irlandii, a Irlandią Północną oraz załamaniu eksportu na kontynent towarów (np. takie firmy jak Toyota czy Nissan).
Zdaniem byłego polskiego premiera plan „nie zadziała”, co też publicznie oświadczył May. Niektórzy z unijnych przywódców skrytykowali taką formę przekazania brytyjskiej premier opinii na temat jej planu. Ustalenia były zupełnie inne – Tusk publicznie miał „uspokoić” atmosferę rozmów, a tylko prywatnie uznać niektóre z postulatów polityk jako niemożliwe do zastosowania w praktyce.
–W sprawie zasad wyjścia Brytyjczyków z Unii nie ma miejsca na indywidualne inicjatywy. Interesy finansowe UE i prawa Polaków mogą być skutecznie chronione tylko przez umowę z Unią. Także w zakresie przyszłych relacji, indywidualne porozumienia byłyby porażką – przyznaje w wywiadzie z „Rzeczpospolitą” minister ds. europejskich Konrad Szymański
Tymczasem brytyjskie media podają, iż May o deklaracji Tuska miała dowiedzieć się w ostatniej chwili. Jedynie spośród europejskich przywódców tylko francuski prezydent Emmanuel Macron miał wyrażać ostry sprzeciw wobec poczynań rządu w Londynie. Jego zdaniem wszyscy zwolennicy twardego brexitu są „kłamcami”. Niektórzy komentatorzy polityczni spekulują na temat próby przypodobania się francuskim politykom przez Tuska. Powodem ma być próba szukania poparcia w Paryżu w celu zdobycia nowego stanowiska w instytucjach międzynarodowych. Kadencja byłego premiera Polski na stanowisku szefa RE kończy się za 3 kwartały.
Brytyjczycy są w większości zgodni, Donald Tusk „upokorzył” publicznie Theresę May. Zdaniem prasy na Wyspach z obecnej sytuacji najbardziej zadowoleni mogą być zwolennicy twardego brexitu, zwłaszcza przed zbliżającym się zjazdem torysów w Birmingham. Zdaniem ich lidera, Borisa Johnsona, jedynym wyjściem dla Wielkiej Brytanii jest umowa na wzór CETA, zawarta przez UE z Kanadą sprzed dwóch lat.
Takie rozwiązanie oznaczałoby upadek rządu Theresy May, ale jednocześnie mogłoby doprowadzić do rozpadu Zjednoczonego Królestwa. Jak przekonuje „Rzeczpospolita” twardy brexit wraz z przywróceniem kontroli na granicy z Irlandią będzie skutkował wzrostem nastrojów opowiadających się za zjednoczeniem „Zielonej Wyspy”. A te już są dostatecznie wysokie, co pokazują ostatnie sondaże, zgodnie z którymi już połowa mieszkańców Irlandii Północnej chciałaby zjednoczenia z Republika Irlandią. Sytuacja nie jest również klarowna brytyjskiego rządu w Szkocji, gdzie coraz większe poparcie zyskują dążenia niepodległościowe Szkotów.
JD/ Rzeczpospolita