Były szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował, że w czwartek w Brukseli ma spotkać się z liderką Strajku Kobiet. Dziś w Brukseli ważna i ciekawa rozmowa z Martą Lempart. Jak burzyć mury i budować mosty – napisał na Twitterze.
Lempart powiedziała, że rozumie ich obawy o pojawienie się antyeuropejskich nastrojów, jeśli polski rząd zostanie ukarany za sposób postępowania ze swoimi obywatelami. “Jednak mogę was zapewnić, że jeszcze większe antyeuropejskie nastroje pojawią się w Polsce, jeśli polski rząd zostanie nagrodzony za swoje szkodliwe postępowanie, za niszczenie demokracji, za łamanie praw obywatelskich” – mówiła.
Pytana, jakie jest przesłanie do kanclerz Niemiec Angeli Merkel, powiedziała, że Polska nie może czekać na reakcję Europy kolejne dwa lata. “Nie możemy czekać dwa lata. Mierzymy się nie tylko z niszczeniem rządów prawa, mierzymy się z niszczeniem systemu praw człowieka i wolnych mediów. Polskie media lokalne zostały właśnie przejęte przez rząd. Spodziewamy się nękania aktywistów i liderów opozycji w całej Polsce. To nie może się wydarzyć, dlatego nie możemy czekać. Za dwa lata nie będzie już o co walczyć” – oceniła Lempart.
Z informacji zamieszczonych na facebookowym koncie liderki Strajku Kobiet w czwartek po południu wynika, że aktywistka spotkała się w Brukseli z belgijską minister ds. równości. Lempart na swoim profilu zamieściła wpis: “Międzynarodowe knucie – spotkanie z belgijską ministrą ds. równości @SarahSchlitz. Robimy rzeczy”. Post został opatrzony zdjęciem Lempart i Schlitz.
Kolejny wieloletni budżetu UE oraz fundusz odbudowy to razem 1,8 bln euro, z czego 750 mld to wartość funduszu odbudowy. Z budżetem związane jest rozporządzenie dotyczące mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności, któremu sprzeciwiły się Polska i Węgry.
W środę w Brukseli na spotkaniu ambasadorów państw UE przedstawiona została propozycja kompromisu wypracowana podczas konsultacji w Warszawie, Berlinie, Budapeszcie i Brukseli. W jednym z punktów tej propozycji zawarto stwierdzenie, że “samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu”.