Dorota Rabczewska, czyli popularna “Doda” została w 2012 roku prawomocnie skazana przez sąd za obrazę uczuć religijnych. Wokalistka nie zgodziła się wyrokiem i skierowała sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który przyznał jej rację i nakazał wypłacić piosenkarce odszkodowanie.
Przedmiotem sporu była wypowiedź z 2009 roju, w której piosenkarka zadeklarowała, iż „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, ponieważ „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”. Pytana o kim mówi, dodała: „O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie”. Za tę wypowiedź sąd w 2012 roku skazał ją na grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych.
To właśnie ten wyrok, we wrześniu 2022 roku, uznano w ETPC za naruszenie wolności wypowiedzi. Wówczas to Polska odwołała się od decyzji. Właśnie zapadł wyrok II instancji i trybunał ostatecznie uznał, że „Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka” skazując piosenkarkę za obrazę uczuć religijnych.
– Z momentem wydania orzeczenia II instancji pani Dorota Rabczewska musi bezwzględnie uzyskać odszkodowanie, które zostało jej przysądzone przez I instancję. Wyrok II instancji całkowicie podtrzymał wyrok, który przyznał pani Dorocie odszkodowanie wysokości 10 tys. euro (ok. 47 tys. zł) – przekazał cytowany przez Super Express pełnomocnik piosenkarki mecenas Dariusz Raczkiewicz.
– W piątek do kancelarii mecenasa Dariusza Raczkiewicza doszło pismo ostatecznie rozstrzygające 14 letnią walkę o wolność słowa. WYGRAŁAM. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu Trybunał uznał, że skazanie mnie przez Polskie sądy za obrazę uczuć religijnych było w istocie naruszeniem art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka, gwarantującego prawo do wyrażania opinii. W 2009 roku (!!!) udzieliłam wywiadu “Dziennikowi”, w którym byłam pytana o swój stosunek do religii. Stwierdziłam,że wychowywałam się w wierzącej rodzinie oraz że sama wierze w istnienie siły wyższej. Uważam też, że biblijne przesłanie ma pewną wartość, ale mimo wszystko rzeczy tam opisane nie są zgodne z naukowym obrazem świata. W związku z tym “bardziej wierze w dinozaury niż w Biblię “, ponieważ “ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący ichniejsze zioła” (pisownia oryginalna – red.) – podsumowuje piosenkarka w mediach społecznościowych.