Przyzwolenie na kwestionowanie własnej tożsamości, w tym płci biologicznej, powoduje, że coraz częściej dzieci w brytyjskich szkołach identyfikują się jako zwierzęta i szkoły nie radzą sobie w takich sytuacjach – pisze we wtorek prawicowy dziennik “Daily Telegraph”.,
Kontynuując we wtorek ten temat, “Daily Telegraph” pisze, że to nie był odosobniony incydent, bo jak wynika z ustaleń gazety, coraz częściej dzieci w szkołach identyfikują się jako zwierzęta i domagają się, by tak je traktować, a szkoły są coraz bardziej w tym zagubione. Dziennik jako przykłady podaje, że w jednej ze szkół w południowo-zachodniej Anglii uczeń nalega, by traktować go jako dinozaura, w innej średniej szkole uczeń identyfikuje się jako koń, a zaś jeszcze inny nosi pelerynę i twierdzi, że jest księżycem.
Jak pisze “Daily Telegraph”, sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana niż ta związana z kwestionowaniem przez uczniów własnej płci biologicznej i domaganiem się, by nauczyciele zwracali się do nich zaimkami zgodnymi z płcią, z którą się identyfikują. Pod koniec marca premier Rishi Sunak zapowiedział, że przed końcem semestru letniego wydane zostaną wytyczne dla szkół w sprawie traktowania uczniów, którzy twierdzą, że są transseksualni. Było to reakcją na doniesienia, iż 40 proc. szkół średnich w Anglii przyjmuje samoidentyfikację płciową dzieci bez informowania o tym rodziców.