Najnowsze wiadomości z kraju

Czy to koniec Nowoczesnej? Partia Katarzyny Lubnauer może przejść w stan likwidacji

Nowoczesna może zostać wchłonięta przez Platformę Obywatelską – wynika z nieoficjalnych ustaleń Onetu. Partia likwiduje klub parlamentarny, a jej posłowie mają zasilić szeregi PO-KO, natomiast przed jesiennymi wyborami ma dojść do jej likwidacji.

O końcu Nowoczesnej jako partii politycznej mówiło się już od końcówki poprzedniego roku. Wówczas ugrupowanie opuściło aż 7 posłów, w tym Kamila Gasiuk-Pihowicz, którzy zasilili szeregi klubu Platforma Obywatelska-Koalicja Europejska. Sytuację uratował Jacek Protasiewicz, który został, posługując się żargonem piłkarskim, wypożyczony z Unii Europejskich Demokratów, aby partia Katarzyny Lubnauer mogła utrzymać wymaganą liczbę 15 posłów do jej istnienia. Jednak wchłonięci Nowoczesnej przez PO wydaje się być nieuniknione. Dziennikarze Onetu, na podstawie informacji przekazanych z trzech niezależnych źródeł, ustalili, iż dojdzie do likwidacji klubu parlamentarnego partii, a jej posłowie przejdą do PO-KO. Miałoby to nastąpić w ciągu najbliższych tygodni.

Ma to się stać tak szybko, ponieważ Schetyna potrzebuje jakiegoś sukcesu po przegranych wyborach do Parlamentu Europejskiego. I tak ma to być ogłoszone – jako sukces i wielkie zjednoczenie – tłumaczy jeden z rozmówców Onetu.

Oznacza to, że już wkrótce posłowie Nowoczesnej będą reprezentowali klub PO-KO, a nazwa partii całkowicie zniknie z Sejmu. W zamian liderzy ugrupowania mają otrzymać dobre miejsca na listach wyborczych podczas jesiennej elekcji do polskiego parlamentu. Platforma rozważa nawet zmianę nazwy na Koalicja Obywatelska, gdyż ma lepiej się kojarzyć i nie wywoływać negatywnych odczuć u części elektoratu. Natomiast sama Nowoczesna w trakcie wakacji może przejść w stan likwidacji. Nie wszyscy jednak są zadowoleni z tych zmian politycznych.

Część z nich natomiast na pewno nie pójdzie do Platformy. Bo pamiętają, że .Nowoczesna powstała jednak jako liberalny sprzeciw wobec PO i “ciepłej wody w kranie”. Zgodnie z założeniami twórców tego całego projektu, planowane połączenie partii ma nastąpić dopiero wtedy, gdy będą tworzone listy na jesienne wybory. Wtedy nie będzie już wyjścia i .Nowoczesna nie będzie już w stanie nic zrobić, by wystartować samodzielnie, a niezadowoleni z takiego rozwiązania działacze zostaną postawieni pod ścianą i nie będą już mieli czasu, by protestować. Gdyby zostało to ogłoszone teraz, to część ludzi już by opuściła ugrupowanie i szukała swojego miejsca gdzie indziej – sugeruje rozmówca Onetu.

Istnieją także plany rozszerzenia KO na kolejne ugrupowania, tak jak to miało miejsce w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego. Część działaczy Platformy chciałaby także przyłączenia m.in. SLD oraz PSL do nowej formacji. Istnieją jednak obawy, że PO straciłaby część swojego elektoratu, dla którego partia pod przewodnictwem Włodzimierza Czarzastego jest nie do przyjęcia.

Tym samym .Nowoczesna schodzi do roli ubogiego krewnego, który jako członek rodziny, któremu trzeba pomóc, może być zapraszany na obiad do głównego stołu, ale może też dostać posiłek w kuchni – mówi z kolejnych rozmówców Onetu.

Źródło: Onet Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Szefowa Secret Service podała się do dymisji

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij