Poseł KO Marcin Józefaciuk postanowił zrewolucjonizować angielską gramatykę. Uważa, że czasy typu „perfect” powinny być uczone jedynie ochotników, bo jego zdaniem… Amerykanie ich nie wykorzystują.
W języku angielskim wyróżniamy aż dwanaście czasów – cztery przeszłe, teraźniejsze i przyszłe. Wśród nich wyróżniane są czasy proste (simple), ciągłe (continuous) i “doskonałe” (perfect) Te ostatnie sprawiają uczniom najwięcej kłopotów, bowiem nie posiadają polskich odpowiedników. Każdy z nich ma inne zastosowanie – np. czas present perfect stosowany jest do opisania czynności, które zaczęły się w przeszłości, ale nadal mają widoczne skutki (przykładowo „zaczęło padać” – it has started raining”), a czas past perfect do opisu czynności, która miała miejsce w przeszłości przed inną czynnością, która też miała miejsce w przeszłości (np. „nie znaliśmy go, dopóki nie przyjechaliśmy do Warszawy” – „We hadn’t met him until we came to Warsaw”).
Ostatnio do mediów społecznościowych trafiło nagranie jednego z programów Polsatu, którego gościem był poseł Józefaciuk – który w „cywilu” jest anglistą. Parlamentarzysta wyraził w nim opinię, że na lekcjach angielskiego czasy perfect powinny być uznane za wiedzę rozszerzoną, wyłącznie dla uczniów, którzy chcą zgłębić temat. Stwierdził też, że czasy perfect „są niewykorzystywane już w języku amerykańskim”.
— Maestro (@Maestro08102860) January 29, 2024
To oczywiście nieprawda. Amerykański angielski różni się nieco od standardowego języka angielskiego, głównie wymową niektórych słów i różnicami w nazywaniu niektórych rzeczy, np. ciężarówka dla Amerykanina to truck, a dla Anglika lorry. Ich gramatyka jest jednak niemal identyczna, a różnice są drobne – na przykład w amerykańskim rzeczowniki oznaczające kolektyw, jak na przykład orkiestra, są uznawane za pojedyncze, podczas gdy w angielskim mogą być zarówno pojedyncze, jak i mnogie.
Stwierdzenie, że Amerykanie nie używają czasów perfect jest jednak obiektywnie fałszywe. Czasy te są wykorzystywane przez nich zarówno w mowie, jak i w piśmie. Faktem jest jedynie to, że faktycznie Amerykanie używają ich nieco rzadziej od Anglików, zwłaszcza w mowie potocznej. Ich znajomość jest jednak konieczna do zrozumienia języka, gdyż w wielu wypadkach nawet Amerykanie nie potrafią zastąpić konstrukcji z czasem perfect innymi czasami.
Jedynymi formami języka angielskiego, w których nie używa się czasów perfect, są tzw. języki pidżynowe, jak chociażby pidżyn nigeryjski. Języki pidżynowe, które powstały na bazie dwóch lub więcej innych języków. Często są używane jako języki pomocnicze na obszarach wielojęzycznych, jak wspomniana Nigeria, gdzie pidżyn jest używany przez przedstawicieli poszczególnych plemion z członkami innych plemion, które mówią innym językiem. Języki te mają skrajnie uproszczoną gramatykę, która często zależy od gramatyki języka ojczystego jego użytkownika.