Magdalena Środa nie darzy PiS-u wielką sympatią – ani polityków tego ugrupowania ani też jego wyborców. Feministka dała kolejny raz o tym znać w swoim najnowszym wpisie .
Kobieta swój post rozpoczyna od pojawiających się dywagacji po stronie opozycji, zgodnie z którymi “PiS ma się sypać”, gdyż ma się zmagać z konfliktami wewnątrz partii, jak i problemami, które mają szkodzić jego wizerunkowi. Feministka jednak szybko studzi tę radość i zaczyna sugerować, że rzeczywisty problem nie tkwi w modelu ugrupowania, a w… narodzie.
–Znacząca jego część (ponad 30%) utożsamia się z autorytaryzmem, fundamentalizmem i marnym poziomem intelektualnym PiS. Nie brzydzi ich korupcja, fuszerka i kabaretowość rządzących. Bo to “swoje chłopy takie jak my” – pisze Środa.
Jej zdaniem nawet odejście poszczególnych polityków, takich jak Kaczyński, Suski, Witek, czy Kukiz, nie przyczyni się do pomniejszenia tej grupy, gdyż ludzie znajdą sobie nowych “PiSopodobnych”. Stąd też uważa, że PiS “będzie wieczny jak Lenin”, gdzie nawet wymiana pokoleniowa nie przyczyni się do zmian.
–PiSowski wirus przechodzi z ojca na syna (głównie po linii patriarchalnej). Mimo zadowolenia, że potwór się sypie obawiam się, że wielu Polaków nie może żyć bez potworów... – kwituje swoją wypowiedź wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim.