Manspreading to jedno ze zjawisk najbardziej rozdrażniających współczesne feministki. Polega ono na zagarnianiu przez mężczyzn jak największej ilości powierzchni, co ma być przejawem patriarchatu. Dotyczy to przede wszystkim sposobu, w jaki mężczyźni siedzą w komunikacji miejskiej. Na ich szczęście z pomocą przyszła Laila Lauren, która opracowała specjalne krzesło, które ma zapobiec temu problemowi.
Absolwentka Brighton University w Wielkiej Brytanii pochwaliła się nową kolekcją, którą nazwala jako “A Solution for manspreading”. Zaprezentowała na niej dwa rodzaje krzeseł – jedno z nich pozwala na siadanie w rozkroku (także kobietom), drugie z kolei uniemożliwia ten proceder.
Pomysł zrodził się z doświadczeń kobiety podczas jazdy komunikacją miejską, gdzie często była zniesmaczona formą, w jakiej mężczyźni siadają.
– Mężczyźni mają tendencję do przejmowania przestrzeni. Dążąc do równości płci, musimy brać pod uwagę różne aspekty seksizmu, także ten – twierdziła Lauren.
Co ciekawe kobieta za swoje “dzieło” otrzymała nawet nagrodę podczas prestiżowego przeglądu “New Designers” w Londynie. Feministka zarobiła na swoim pomyśle 1000 funtów.