Przed wyborami samorządowymi Prawo i Sprawiedliwość wyemitowało spot przestrzegający przed zagrożeniem, jakie dla mieszkańców naszego kraju stanowią emigranci, głównie ci z krajów muzułmańskich. Choć spot wzbudził liczne kontrowersje i wiele środowisk zarzuciło partii rządzącej umyślne wywoływanie paniki, by zmobilizować elektorat, to okazuje się, że twarde dane potwierdzają obawy PiS – nad Wisłą jest coraz więcej muzułmanów.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez Fundację Instytut Spraw Europejskich, tylko w latach 2013-2018 liczba obcokrajowców z krajów OIC, czyli Organizacji Współpracy Islamskiej, która zrzesza kraje o większości muzułmańskiej ubiegających się o pobyt czasowy wzrosła trzykrotnie. Obecnie w Polsce legalnie przebywa przebywa blisko 21 tys. muzułmanów, którzy przybyli z zagranicy. Wzrost muzułmańskiej emigracji udało się zahamować dopiero w 2018 roku. Na uwagę zasługuje fakt, że tylko w ubiegłym roku złożono prawie 17 tys. wniosków o pobyt. Pozytywnie zostało rozpatrzonych 55 proc. takich wniosków. Dla porównania jeszcze w 2013 roku aż 87 proc. wniosków finalizowano przyznaniem prawa do pobytu.
Najwięcej muzułmańskich emigrantów przybyło do nas z Turcji (2910), Uzbekistanu (1532) i Pakistanu (1219), czyli krajów, które obecnie nie są ogarnięte konfliktem zbrojnym. Na dalszych miejscach uplasowały się: Bangladesz, Irak, Egipt i Arabia Saudyjska.
Przykład tego ostatniego państwa pokazuje, że przybywający do Polski muzułmanie, trafiają tutaj nie tylko w celach zarobkowych, ale np. edukacyjnych. Zazwyczaj po ukończeniu studiów wracają do domu. Zaledwie 56 proc. przybyłych deklaruje, że przybywa do naszego kraju w celach ekonomicznych. Na edukację wskazuje 18 proc.
Autorzy raportu, porównując polskie dane z sytuacją innych krajów europejskich wskazują, że wiele wskazuje na to, że w 2060 roku w Polsce będzie przebywać nawet 900 tys. napływowych muzułmanów.