W niedzielnym finale piłkarskich mistrzostw Ameryki Południowej – Copa America – grający przed własną publicznością Brazylijczycy mogą zdobyć trofeum po raz dziewiąty. Ich rywalem na słynnej Maracanie w Rio de Janeiro będzie dwukrotny triumfator turnieju – Peru.
“Canarinhos” 22 czerwca nie dali szans Peruwiańczykom w meczu fazy grupowej bieżącej edycji – pokonali ich w Sao Paulo 5:0 i zajęli pierwsze miejsce w grupie A. Rywale awansowali do ćwierćfinału z trzeciej pozycji.
Gospodarze od początku uważani byli za głównych kandydatów do końcowego zwycięstwa. Wprawdzie w ćwierćfinale dopiero w rzutach karnych pokonali Paragwaj, jednak później rozegrali swój najlepszy mecz w tym turnieju i wyeliminowali odwiecznego rywala Argentynę, wygrywając 2:0.
Na Maracanie, która może pomieścić ponad 80 tysięcy kibiców, “Canarinhos” zaprezentują się po raz pierwszy od sześciu lat. Do meczu finałowego przystępują z największą w tej edycji liczbą zdobytych goli (10) i bez żadnego straconego.
“W finałach nie ma faworytów. W takim meczu wszystko może się zdarzyć, każdy ma swoją historię” – powiedział obrońca “Canarinhos” Alex Sandro.
W Sao Paulo rozmiary zwycięstwa Brazylii mogły być jeszcze większe, ale bramkarz Pedro Gallese obronił strzał Gabriela Jesusa z rzutu karnego. Peru było tego dnia bezradne, ale później podopieczni argentyńskiego selekcjonera Ricardo Gareki znacznie się poprawili. Po rzutach karnych wyeliminowali Urugwaj i znaleźli się w półfinale wraz z Brazylią, Argentyną i triumfatorem dwóch poprzednich edycji turnieju – Chile.
W rywalizacji z “Urusami” Peruwiańczycy pokazali, że mają opanowaną grę w defensywie oraz sztukę wykonywania rzutów karnych – strzały były mocne i zupełnie poza zasięgiem bramkarza. W starciu z Chile zaskoczyli jednak jeszcze bardziej – nie tylko zachowali czyste konto (w doliczonym czasie gry Gallese znów obronił “jedenastkę”), ale też skutecznie atakowali i zwyciężyli pewnie 3:0.
“Mamy odpowiednie nastawienie na finał, ale zagramy w nim z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Szukamy sposobu, jak możemy się jej przeciwstawić” – powiedział Gareca.
Strzelec jednej z bramek w półfinale z Chile Yoshimar Yotun dodał: “Grupowy mecz z Brazylią był dla nas bardzo trudny, ale teraz przed nami nowy rozdział. Zrobimy wszystko, żeby wznieść trofeum”.
Brazylia triumfowała w mistrzostwach Ameryki Południowej w latach 1997, 1999, 2004 i 2007, a także w czterech edycjach, których była gospodarzem: w 1919, 1922, 1949 i 1989. Peru zwyciężyło natomiast w 1939 roku przed własną publicznością oraz w 1975 – wtedy też po raz ostatni grało w finale.
W sobotę w Sao Paulo, w meczu o trzecie miejsce, zmierzą się reprezentacje Argentyny i Chile.