Jak można wpaść na coś takiego? Grafik tabloidu pracujący nad najnowszym wydaniem gazety albo miał “pomroczność jasną” albo totalnie stracił zmysł estetyczny. Bo jak inaczej można wytłumaczyć ostatnią okładkę bulwarówki?
– Witamy w zimowy wtorek! Polecamy najnowsze wydanie SE, a w nim: – Poruszająca opowieść syna Krzysztofa Kowalewskiego – reklamuje najnowszy numer “Super Express”.
Choć zdążyliśmy się przyzwyczaić, że tabloidy w pewien sposób “lubują się” w celebrowaniu śmierci znanych osób i mogą te tematy ciągnąć w nieskończoność, to jednak w tak delikatnej kwestii powinny wykazywać się większym smakiem. Tego ostatniego zdecydowanie zabrakło we wtorkowym wydaniu “Super Expressu”.
Na okładce widzimy bowiem absolutnie niesmaczny kolaż zdjęć – na pierwszym planie znajduje się zmarły aktor Krzysztof Kowalewski a obok niego roześmiany mężczyzna – jak możemy wnioskować z opisu, jego syn.
Kuriozum tej sytuacji jako pierwszy wypunktował publicysta sportowy Krzysztof Stanowski:
– Czy to najgorsza okładka roku? – pyta dziennikarz na Twitterze.
Czy to najgorsza okładka roku? 😬😬😬🤯🤯🤯#SuperExpress #WeszloFM pic.twitter.com/lPP2SfMUJW
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 9, 2021
Przypomnijmy, że to nie pierwsza skandaliczna okładka “Super Expressu”. Gazeta prawdziwą hańbą okryła się w 2004 roku, kiedy na okładce opublikowała zdjęcie zastrzelonego dziennikarza, wieloletniego korespondenta wojennego Waldemara Milewicza, który zginął w Iraku.