Policjanci z Mogilna (Kujawsko-pomorskie) zatrzymali 68-latka, który po pijanemu zakopał żywego psa. Na żądanie kobiety, będącej świadkiem bestialstwa, sprawca odkopał zwierzę. Pies przeżył i trafił pod opiekę weterynarza.
“Do zdarzenia doszło sobotę około godziny 13 na jednej z działek w Mogilnie. Dyżurny komendy policji został poinformowany przez kobietę, która widziała jak mężczyzna uderzył kilkakrotnie psa, który znajdował się we wcześniej wykopanym dole, a następnie żyjące jeszcze zwierzę zasypał ziemią. Kobieta zaczęła głośno protestować i mężczyzna odkopał psa, a następnie na jej prośbę przekazał jej zwierzę, z którym udała się do weterynarza. Pies przeżył” – poinformowała w poniedziałek oficer prasowy mogileńskiej Komendy Powiatowej Policji sierż. sztab. Magdalena Pollak.Policjanci pojechali pod wskazany adres, gdzie zatrzymali pijanego sprawcę. Miał 1,2 promila alkoholu w organizmie. Jak tłumaczył mundurowym, pies w jego ocenie był chory. 68–latek został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, zgodnie z przepisami karnymi ustawy o ochronie zwierząt, grozi do pięciu lat więzienia.
Źródło: PAP Autor: Jerzy Rausz
Fot.