Sędziowie Sądu Najwyższego są zobowiązani są do złożenia o swoim stanie majątkowym. Informacje w tej sprawie powinny być jawne. Jednak powinność nie zawsze ma przełożenie na praktykę. Aż 1/5 sędziów SN ma zastrzeżone ujawnianie informacji o ich stanie majątkowym.
Na 101 sędziów pracujących w SN, aż 20 z nich ukrywa swój stan majątkowy przed opinią publiczną – informuje “SuperExpress”. Prof. Antoni Kamiński, były prezes Transparency International, jest zdecydowanym przeciwnikiem utajniania oświadczeń majątkowych.
-Jeśli przyjmiemy, że osoby pełniące funkcje publiczne powinny składać oświadczenia majątkowe, to nie widzę powodu, żeby robić wyjątek dla sędziów SN. Bo to nie ma żadnego uzasadnienia, czym oni się różnią od innych? Przepisy powinny się zmienić, należy zrezygnować z immunitetów, a oświadczenia powinny być bezwzględnie jawne – mówi mężczyzna
Jego zdanie popiera poseł PiS Stanisław Piotrowicz, który twierdzi, że “nikt nie powinien mieć problemów z ujawnieniem swojego majątku”. Dodał, że jeśli jednak ktoś chce go utajnić, rodzi się wówczas pytanie “dlaczego”. Z kolei poseł Borys Budka stoi w opozycji do tego poglądu, twierdząc, iż “rozumie obawy ludzi przed funkcjonariuszami publicznymi ukrywający swój majątek”, ale nie powinno się im tego ograniczać.