Tego jeszcze nie grali. Mimo licznych deklaracji i zapewnień, że to Rafał Trzaskowski zostanie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, okazuje się, że nie wszystko jeszcze jest przesądzone. Jak informuje TVP.info oraz portal dorzeczy.pl w samej Platformie Obywatelskiej wciąż rozważana jest kolejna zmiana kandydata. Wiele mówi się o powrocie do “koncepcji Kidawa”. Największym zwolennikiem tej opcji miałby być marszałek Senatu Tomasz Grodzki, którego coraz bardziej irytują działania szefa partii Borysa Budki.
To właśnie chęć zmiany kandydata na prezydenta ma być głównym powodem przetrzymywania w Senacie ustawy, która umożliwiłaby jak najszybsze przeprowadzenie wyborów.
“Wariant ponownej zmiany kandydata KO na prezydenta brzmi jak science-fiction, ale – jak się okazuje – wcale nie jest niemożliwy. W Platformie Obywatelskiej wrze, a powodów jest co najmniej kilka.” – pisze na portalu TVP.info Samuel Pereira.
Według jednego z senatorów PO, z którym miał rozmawiać dziennikarz TVP.info, chodzi m.in. o “rozgoryczenie Grodzkiego rozpychaniem się Budki”. Według informatora portalu, senatorom tej partii i samemu marszałkowi Senatu, miało nie podobać się “ustawianie ich” przez szefa swojej partii i mówienie, co mają robić i jak głosować. “to jest niepoważne i uwłaczające” – zauważa.
Politykom i działaczom PO ma nie odpowiadać sama kandydatura Rafała Trzaskowskiego, sposób jego wyboru i styl w jaki “podziękowano” Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, która nie kryje swojego oburzenia tym faktem. Działacze z mniejszych miejscowości nie kryją z kolei swojej niechęci do liberalno-lewicowego programu kandydata ich partii.
Wszystko wskazuje na to, że operacja zmiany kandydata rozpoczęła się ponownie, co w najnowszym wystąpieniu zdaje się potwierdzać sam marszałek Senatu. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, że wybory da się przeprowadzić 28 czerwca Tomasz Grodzki wykonał kolejną woltę i chce znowu przesunąć ich termin, co miałoby dać partii czas, na rezygnację z Trzaskowskiego i ponowne zgłoszenie Kidawy-Błońskiej. Szkoda, że wewnętrzne gierki PO uderzają w stabilność Polski, a politycy tej partii zamiast myśleć o dobru kraju, kierują się swoimi partykularnymi interesami i rozgrywają wewnętrzne wojenki.
Brzydko się bawicie.