Co Amerykanie sądzą o aborcji? Szokujące wyniki sondażu

Telewizja Fox News opublikowała wyniki najnowszego sondażu dotyczącego podejścia Amerykanów do tematu aborcji. Wynika z nich, że większość chce jej ograniczenia – a równocześnie zachowania zasady prawnej, która uniemożliwia jej ograniczenie.

Obecnie aborcja jest legalna we wszystkich stanach USA. Stało się tak na skutek wyroku w sprawie Roe v. Wade przed Sądem Najwyższym (SCOTUS), który uznał ją za prawo gwarantowane konstytucją USA. Późniejsze wyroki zezwoliły jedynie na jej ograniczanie po 24 tygodniu ciąży. Wiele wskazuje jednak, że wkrótce się to zmieni. Po 2016 roku rządzone przez Republikanów stany zaczęły przyjmować ustawy, które ewidentnie łamały „kompromis” aborcyjny. SCOTUS zgodził się w końcu rozpatrzyć sprawę ustawy z Missisipi, która zabrania aborcji po 15 tygodniu ciąży. Dwa dni temu doszło do bezprecedensowego wycieku wczesnej wersji wyroku. Wynika z niej, że co najmniej pięciu z dziewięciu sędziów SCOTUS uważa, że Roe v. Wade powinno być cofnięte, a prawo do decydowania o legalności aborcji powinno wrócić do władz stanowych. Szacuje się, że jeśli tak się stanie, co najmniej 30 stanów i terytoriów zakaże zabijania dzieci lub znacznie ograniczy ten haniebny proceder. 13 z nich już zdążyło przyjąć radykalne ustawy antyaborcyjne, które automatycznie zaczną obowiązywać po upadku Roe v. Wade.

Telewizja Fox News regularnie zleca sondaże badające opinię Amerykanów o aborcji. Najnowszy został przygotowany jeszcze przed wyciekiem tego wyroku. Większość respondentów – ponad 60% – stwierdziło, że Roe v. Wade powinno być utrzymane, obalenia tego precedensu chce zaledwie 27%. Fox News zauważa, że poparcie dla Roe v. Wade utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie (między 57% i 65%) od 2018 roku, kiedy zaczęli zlecać takie sondaże.

Wyniki kolejnych pytań wskazują jednak, że Amerykanie nie do końca rozumieją czym jest Roe v. Wade. Zapytani o to, czy poparliby ustawę taką, jak w Missisipi, gdyby została wprowadzona w ich stanie, 54% odparło twierdząco, a 41% była przeciw. W wypadku ustawy z Teksasu, która zabrania większości aborcji po szóstym tygodniu ciąży, za była połowa respondentów a 46% było przeciw. Obydwie te ustawy są niezgodne z Roe v. Wade, co otwarcie przyznają ich autorzy. Co ciekawe obie te ustawy są popierane przez inne grupy społeczne. Wyborcy niezależni, mieszkające na przedmieściach kobiety i matki popierają częściej zakaz aborcji po 15 tygodniu ciąży, a Latynosi i osoby, które regularnie praktykują religię, są częściej zwolennikami wprowadzenia zakazu po 6 tygodniu ciąży.

Większość amerykanów – 54% – uważa, że aborcja powinna być nielegalna, z czego 11% chce jej całkowitej delegalizacji, a 43% chce delegalizacji większości aborcji, z takimi wyjątkami jak ciąża z gwałtu, kazirodztwo czy zagrożenie dla życia matki. 44% uważa, że pownna być legalna, z czego 27% uważa, że powinna być legalna bez wyjątków. To rekordowo niskie poparcie.

W tym roku w USA odbędą się niezwykle ważne wybory do Kongresu. Sondaż pokazał, że aborcja zajęła 11 miejsce na liście 14 najważniejszych dla wyborców tematów, a liczba osób, dla których jest on istotny, wzrosła o 7 pp. od ostatniego sondażu we wrześniu. Największe wzrosty odnotowano wśród wyborców Trumpa, seniorów, skrajnych konserwatystów, czarnoskórych, Latynosów i katolików. Co ciekawe poparcie dla utrzymania Roe v. Wade wydaje się ponadpartyjne – 45% deklarujących je to wyborcy Demokratów a 43% to wyborcy Republikanów.

Autorzy sondażu zgadzają się ze sobą, że upadek Roe v. Wade będzie miał duży wpływ na wynik wyborów. Nie chcą jednak przewidywać która partia na nim skorzysta. Daron Shaw z sondażowni Shaw&Company Research zauważył, że opinie Amerykanów o aborcji są dużo bardziej zniuansowane niż się często je przedstawia. Jego zdaniem większość chciałaby legalnej aborcji z ograniczeniami, i pytaniem jest to, jakie ograniczenia powinno się wprowadzić. Chris Anderson z Beacon Research stwierdził, że obalenie przez SCOTUS Roe v. Wade będzie „jak granat wrzucony w środek środowiska politycznego, które już jest chaotyczne”. Dodał, że skutki tego są tak złożone, że na razie nie da się przewidzieć jaki to będzie miało wpływ na wynik wyborów.