Nad posłem PO-KO Stanisławem Gawłowskim ciążą poważne zarzuty korupcyjne, za które grozi mu nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Polityk zdaje się jednak nimi nie przejmować i w najbliższych wyborach będzie ubiegał się o mandat senatorski.
Do Państwowej Komisji Wyborczej wpłynęło zawiadomienie o zarejestrowaniu komitetu wyborczego wyborców Demokracja Obywatelska w wyborach do Senatu. Z tego ugrupowania wystartuje właśnie Stanisław Gawłowski, obecnie poseł PO-KO, którego mogą czekać poważne problemy prawne.
Przeciwko politykowi został skierowany akt oskarżenia przez Prokuraturę Krajową do Sądu Okręgowego w Szczecinie. Dokument liczy dokładnie… 1116 stron, a materiał dowody zebranych przez śledczych ma obejmować 400 tomów akt. Gawłowskiemu zarzuca się popełnienie siedmiu przestępstw, w tym czterech o charakterze korupcyjnym. W czasie sprawowania funkcji sekretarza stanu w rządzie PO-PSL miał przyjąć co najmniej: 733 tysięcy złotych łapówki, dwa zegarki oraz nieruchomość w Chorwacji.
Politykowi za zarzucane mu przestępstwa grozi nawet do 15 lat pozbawienia wolności.