Najnowsze wiadomości ze świata

Chorym na COVID-19 Japończykom pomogą roboty

Japończycy po raz kolejny mają zamiar wykorzystać roboty w walce z pandemią chińskiego koronawirusa. Tym razem mają pomóc poddanym kwarantannie w hotelach chorym na COVID-19.

Roboty wielu osobom nadal kojarzą się z powieściami i filmami science-fiction, ale w rzeczywistości coraz częściej zastępują ludzi w trudnych i niebezpiecznych zadaniach. Nigdzie nie jest to bardziej widoczne niż w Japonii. Japończycy kochają roboty, są one częścią ich kultury, a tamtejsze firmy z branży mechatronicznej już dawno zdominowały światowy rynek. Szacuje się, że w samej Japonii pracuje ćwierć miliona robotów przemysłowych.

Jakiś czas temu głośno zrobiło się o studentach jednej z japońskich uczelni, którzy z powodu pandemii nie mogli odebrać swoich dyplomów, więc wykorzystali w tym celu zdalnie sterowane roboty. Na tym jednak ich udział w walce z koronawirusem się nie skończył. Tym razem pomogą chorym na COVID-19.

W Japonii jak na razie zdiagnozowano ponad 14 tysięcy przypadków COVID-19, które spowodowały 448 śmierci. Aby nie dopuścić do przeciążenia służby zdrowia rząd zdecydował się na wykorzystanie zamkniętych hoteli. Mają do nich trafiać chorzy których objawy są na tyle lekkie, że nie wymagają pomocy medycznej. Zarekwirowano w tym celu ok. 10 tysięcy pokojów hotelowych.

Jak informuje agencja Reutersa w wielu hotelach dla chorych w Tokio rozpoczęły pracę roboty, które mają pomóc pacjentom i obsłudze w poradzeniu sobie z tą trudną sytuacją. Jednym z nich jest humanoidalny robot nazwany Pepper. W jednym z hoteli wita nowych pacjentów, przypomina im o obowiązku noszenia maseczek i życzy szybkiego powrotu do zdrowia. Aby dawać dobry przykład obsługa hotelu ubrała go w maseczkę.

Pepper nie jest jedynym robotem, który pomaga w walce z epidemią. W hotelu Ryogoku, w którym pierwsi pacjenci zaczną pojawiać się już dzisiaj, rozpoczął pracę robot sprzątający. Maszyna korzysta z zaawansowanych algorytmów sztucznej inteligencji. Jej największą zaletą jest to, że w przeciwieństwie do sprzątaczy – ludzi może pracować w tzw. czerwonej strefie, gdzie ryzyko infekcji jest tak duże, że ludzki personel ma do niej bardzo ograniczony dostęp.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Reuters Autor: WM
Fot. Twitter

Polecane artykuły

0 0

“Szmydt zostanie wyrzucony jak zużyte narzędzie propagandy”

0 0

15-latek postrzelony w szkole w Łomży

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij