Najnowsze wiadomości ze świata

Chorego psychicznie mężczyznę zostawiono w celi. Zmarł z głodu

Chory na schizofrenię mężczyzna zmarł z głodu w więziennej celi. Jego rodzina pozwała władze więzienia do sądu – twierdzą, że nie zapewniono mu odpowiedniej opieki.

Zdarzenie miało miejsce w sierpniu 2021 roku w hrabstwie Jackson w Indianie. 29-letni Josh McLemore miał problemy ze zdrowiem psychicznym odkąd był nastolatkiem, a sytuację pogorszyło nadużywanie przez niego narkotyków. Latem tamtego roku przestał odbierać telefony od matki. Zaniepokojona kobieta poprosiła właściciela budynku, w którym mieszkał, o sprawdzenie czy wszystko z nim w porządku. Ten znalazł go na podłodze, w stanie skrajnej dezorientacji. Wezwał karetkę.

McLemore został przewieziony do szpitala w mieście Seymour, gdzie lekarze uznali, że przechodzi ostry kryzys zdrowia psychicznego wywołany narkotykami. W trakcie badań mężczyzna szarpnął za włosy pielęgniarkę. Ochroniarz, który pracował też jako detektyw w lokalnym biurze szeryfa, kazał mu wracać do łóżka i nie dotykać pielęgniarek. Jego rodzina twierdzi, że posłuchał, ale ochroniarz i tak wezwał policję.

Wysłany na miejsce patrol aresztował go i odwiózł do oddalonego o kilkanaście kilometrów więzienia. Jego rodzina twierdzi, że jego pracownicy naruszyli standardową procedurę przyjmowania więźniów – nie pobrali mu odcisków palców i nie zrobili mu zdjęcia, a wiedząc, że trafił do nich prosto ze szpitala, nie przeprowadzili oceny psychiatrycznej i medycznej jego stanu. Zamiast tego zamknęli go w izolatce.

Monitoring pokazuje, że siedząc w celi, McLemore rozebrał się do naga, smarował odchodami po ścianach i bełkotał. Praktycznie też nie jadł dostarczanych mu posiłków. Zaczął przez to gwałtownie chudnąć. Gdy go przyjęto, ważył ok. 90 kilogramów, ale w 20 dni schudł aż 20 kilo.

W celi była kamera monitoringu, ale jego rodzina twierdzi, że strażnicy nie reagowali na to, co się z nim dzieje. Miał z nimi kontakt tylko wtedy, gdy zakuwali go w specjalne dyby, aby go umyć i posprzątać jego celę. Ostatnim razem, gdy to zrobili, był już tak słaby, że nie mógł utrzymać głowy w górze. Wezwali pomoc dopiero wtedy, gdy nie był już w stanie stać o własnych siłach. Trafił do szpitala, ale było już za późno – zmarł dwa dni później z powodu niedożywienia i odwodnienia. Lekarze stwierdzili, że powodem odmowy przyjmowania pokarmów był atak schizofrenii.

W zeszłym roku prokurator hrabstwa Jackson przyznał, że powodem jego śmierci był brak uwagi ze strony pracowników więzienia, ale zdecydował, że nie usłyszą w związku z tym zarzutów. Jego rodzina zdecydowała się pozwać do sądu szeryfa, komendanta więzienia i zatrudnionego w nim pielęgniarza. Reprezentujący ich prawnik powiedział mediom, że McLemore trafił do celi nie z powodu popełnionego przestępstwa, a z powodu stanu zdrowia. Stwierdził również, że pozwani nie mogą się tłumaczyć błędną oceną sytuacji, bo wszyscy widzieli wyraźnie, co się z nim dzieje – a żaden z nich nie zareagował przez niemal trzy tygodnie jego pobytu i zupełnie zignorowali związane z nim ryzyko.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Independent Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Dzieci znalazły 17 ludzkich czaszek

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij