Chirurdzy przeprowadzili operację “zmiany płci”. Pacjentka podała ich do sądu

Młoda kobieta poddała się operacji usunięcia macicy i piersi, bo myślała, że jest mężczyzną. Teraz pozwała do sądu chirurgów, którzy ich dokonali.

23-letnia kobieta – jej tożsamość nie została ujawniona – mieszka w stanie Wisconsin. Jako nastolatka czuła, że jest lesbijką, a potem uznała się za tzw. osobę niebinarną. W końcu doszła do wniosku, że jej problemy psychiczne z którymi zmagała się od dzieciństwa, jak depresja czy stany lękowe, powoduje fakt, że tak naprawdę jest mężczyzną.

Kobieta zaczęła przyjmować testosteron i zdecydowała się poddać operacji „zmiany płci”. Gdy miała 19 lat, usunięto jej macicę, a dwa lata później obie piersi. Obu operacji dokonano w szpitalu należącym do Uniwersytetu Wisconsin. Stało się tak mimo tego, że żaden psychiatra nie zdiagnozował u niej wcześniej dysforii płciowej. W zeszłym roku uświadomiła sobie jednak, że jej problemy wynikają z traumatycznego dzieciństwa, w którym doświadczyła też molestowania seksualnego, a nie z niezgodności płci.

Teraz kobieta pozwała do sądu chirurgów, którzy dokonali tej operacji, a także sam szpital. Twierdzi, że nie uzyskali od niej w odpowiedni sposób zgody i nie poinformowali jej o konsekwencjach. W pozwie napisała, że teraz żałuje, że nie będzie mogła mieć licznej rodziny, „co jest spodziewane w jej kulturze”.  Wyjaśniła, że jest Żydówką. Twierdzi też, że padła ofiarą dyskryminacji i nie zapewniono jej takiej samej opieki, jaką dostałaby osoba, która nie jest transseksualna.

Rzecznik szpitala powiedziała mediom, że jej szpital pracuje ciężko, by pacjenci mieli najlepszą możliwą opiekę zdrowotną. Nie skomentowała szczegółów tej sprawy. Prawnik kobiety powiedział, że jej sprawa nie ma nic wspólnego z polityką. Jego zdaniem to prosta sprawa, w której pacjentka chce uzyskać odszkodowanie za błędy medyczne.