2 kwietnia w Polsce wchodzi w życie rozporządzenie Komisji Europejskiej o tzw. tłuszczach trans. Może oznaczać, że wiele obecnych produktów zostanie wycofana ze sprzedaży.
Tłuszcze trans dzielą się na zwierzęce, które występują m.in. wołowinie, mleku, maśle czy serach) oraz na przemysłowe, które powstają w procesie częściowego utwardzania olejów roślinnych. Dietetycy i lekarze od dawna ostrzegają, że z wszystkich tłuszczy to właśnie one są najbardziej niebezpieczne dla zdrowia. Ich spożywanie w dużych ilościach może prowadzić do m.in. cukrzycy typu 2, chorób układu sercowo-naczyniowego czy bezpłodności. Może być również szkodliwe dla kobiet w ciąży czy rozwijającego się dziecka.
W kwietniu 2019 roku Komisja Europejska wydała rozporządzenie o maksymalnej ilości przemysłowych tłuszczy trans w produktach spożywczych. Wejdzie ono w życie 2 kwietnia. Po tym terminie w danym produkcie spożywczym maksymalna dopuszczalna zawartość przemysłowych tłuszczy trans wyniesie 2 gramy na 100 gramów tłuszczy ogółem. Sprzedaż produktów w których będzie ich więcej będzie zakazana.
Oznacza to, że już wkrótce wiele rodzajów chipsów, ciastek, margaryn, fast foodów, batonów etc. może całkowicie zniknąć z półek. Zostaną na nich tylko te, które mieszczą się w tej normie. Część produktów zapewne wkrótce wróci do sklepów po tym, gdy ich producenci dopasują skład do nowej normy.