Najnowsze wiadomości ze świata

Chiński gigant chce pozwać rząd USA. Domagają się poszanowana konstytucji

Chiński gigant telekomunikacyjny Huawei ma zamiar pozwać rząd USA. Uważają, że zakaz korzystania z ich produktów łamie amerykańską konstytucję.

Według dziennika New York Times który odkrył plany Huawei, Chińczykom nie spodobała się wprowadzona w zeszłym roku poprawka do ustawy o autoryzacji wydatków budżetowych na cele obronne. Poprawka ta w praktyce sprawiła, że rządowe agencje nie mogą już korzystać ze sprzętu wyprodukowanego przez Huawei i innego chińskiego giganta, koncern ZTE.

Według źródeł NYT prawnicy Huawei mają zamiar argumentować, że ta poprawka była tak naprawdę tzw. ustawą o utracie praw (ang. bill of attainder) czyli ustawą, która karze bez wyroku sądowego osobę lub grupę osób. Przed powstaniem USA tego typu ustawy były często używane przez rząd w Londynie do konfiskat mienia działaczy niepodległościowych więc kiedy Amerykanie ogłosili niepodległość zadbali o to, żeby zabraniała ich konstytucja. Zdaniem Huawei poprawka w nich wymierzona nie mogła więc być uchwalona przez Kongres gdyż stanowiła złamanie tych zapisów.

Zdaniem ekspertów pozew, który zostanie złożony w sądzie okręgowym we wschodnim Teksasie, gdzie firma ma swoją amerykańską siedzibę, ma iluzoryczne szanse na powodzenie. Ale Chińczykom prawdopodobnie nie chodzi tylko o to aby faktycznie cofnąć ten zakaz. Wiele wskazuje, że jest to zwykłe zagranie PRowe, które ma zmusić rząd USA do bardziej otwartego wyrażenia swoich zastrzeżeń wobec chińskiego giganta, a tym samym ułatwić obronę przed nimi.

Konflikt pomiędzy rządem USA i Huawei trwa od dłuższego czasu. Jego bezpośrednim powodem są zastrzeżenia Amerykanów co do związków firmy z chińskim rządem i związane z tym ryzyko dla bezpieczeństwa. Założyciel firmy Ren Zhengfei był wysoko postawionym oficerem w chińskiej armii. Co więcej to właśnie armii zawdzięcza swoją dzisiejszą pozycję – początkowo jego firma sprzedawała importowane centrale telefoniczne a potem zaczęła produkować swoje, jednak jej prawdziwy rozwój nastąpił dopiero na skutek zamówienia ze strony armii w 1993 roku. Zdaniem ekspertów może to oznaczać, że Huawei w ramach oddania przysługi albo umieściła już w swoim sprzęcie tzw. backdoory, których będą mogli użyć zatrudniani przez chiński rząd hakerzy – na razie nie udało się udowodnić, że tak się stało – albo może je w każdej chwili umieścić. Tym bardziej, że chińskie prawo nakazuje każdemu obywatelowi i każdej firmie współpracę z chińskim wywiadem.

Konflikt zaostrzył się gdy na świecie rozpoczęła się budowa infrastruktury do internetu mobilnego nowej generacji 5G. Huawei, dzięki niższym od konkurencji cenom, stał się szybko jednym z liderów nowego rynku. Amerykanom jednak się to nie podoba i argumentują, że korzystanie ze sprzętu Huawei niepotrzebnie podnosi ryzyko penetracji sieci. Wpływają też na własnych sojuszników – zwłaszcza tych na których terytorium znajdują się ich bazy wojskowe – aby ci zrezygnowali ze współpracy z Chińczykami. Wiele państw posłuchało już tej argumentacji, narażając Huawei na utratę gigantycznych zysków.

Chińczycy nie przyznają się do żadnego ze stawianych im zarzutów. Ich zdaniem sprzęt Huawei jest tak samo bezpieczny jak jego konkurencja. Argumentują, że dla Amerykanów troska o bezpieczeństwo sieci jest tylko pretekstem aby zrobić miejsce na rynku dla własnych firm telekomunikacyjnych.

 

Źródło: Stefczyk.info za NYT Autor: Wiktor Młynarz
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij