Chce walczyć z przestępczością, której sam został ofiarą. Prawicowy kandydat na prezydenta Brazylii dźgnięty nożem Najnowsze wiadomości ze świata

Chce walczyć z przestępczością, której sam został ofiarą. Prawicowy kandydat na prezydenta Brazylii dźgnięty nożem

Bolsonaro to niezwykle kontrowersyjna postać. Głównie z powodu swoich skrajnie prawicowych poglądów oraz otwartej krytyce wobec osób homoseksualnych oraz czarnoskórych. Pomimo tego Bolsonaro może cieszyć się sporym poparciem wśród społeczności brazylijskiej, co pokazują przedwyborcze sondaże w tym państwie. Przy utrzymaniu obecnych tendencji prawicowy kandydat jest w stanie wygrać wybory za miesiąc.
Na razie jednak Bolsonaro nie będzie mógł aktywnie działać w swojej kampanii wyborczej. Kandydat na prezydenta Brazylii trafił do szpitala z raną kłutą i uszkodzonym jelitem, po tym jak na wiecu wyborczym został dźgnięty nożem przez napastnika. Polityka niemal natychmiast przewieziono do szpitala, natomiast jego oprawca przed aresztowaniem go przez policjantów, został złapany przez tłum zwolenników Bolsonaro i pobity. 
Życie brazylijskiego kandydata na głowę państwa było poważnie zagrożone, jak jednak wynika z danych przekazanych przez lekarzy jego stan uległ stabilizacji. Będzie jednak musiał spędzić w szpitalu przynajmniej tydzień nim będzie mógł aktywnie uczestniczyć w kampanii wyborczej. Lokalnym mediom udało się go sfilmować w łóżku szpitalnym, gdzie wydał krótki, ochrypłe oświadczenie. Całe zdarzenie opisał jako „cios, który przerodził się w nieznośny ból”. Jego przeciwnicy w nadchodzących wyborach potępili atak i życzyli swojemu politycznemu rywali szybkiego powrotu do zdrowia.
Nie wiadomo jeszcze, jak atak na Bolsonaro wpłynie na jego kampanię wyborczą oraz wyniki wyborów, które odbędą się za miesiąc. Wiele jednak wskazuje na wzrost poparcia dla kandydata Partii Socjalno-Liberalnej. Bolsonaro wielokrotnie podkreślał, iż jednym z czołowych punktów jego planu wyborczego jest walka z brutalną przestępczością, jaka ma miejsce w Brazylii. Fakt, że stał się ofiarą tego zjawisk, trafia jeszcze bardziej do jego zwolenników. Oprócz tego kandydat na prezydenta Brazylii optuje za złagodzeniem przepisów dotyczących dostępu do broni, a jego antyaborcyjne stanowisko przekonało miliony chrześcijan żyjących w tym państwie. Cieszy się także sporą popularnością w mediach społecznościowych.
Polityk może cieszyć się także sporym poparciem z powodu kłopotów jego głównych rywali z lewicy, nieustannie obwinianej za wzrost przestępczości w kraju oraz korupcją. Pod zarzutem łapówkarstwa lewicowy kandydat Luis Inácio Lula da Silva został zatrzymany i osadzony w więzieniu. Jak komentują eksperci, tegoroczne wybory będą najbardziej niepewne od wielu lat w tym kraju. I najbardziej dramatyczne.

JD/ BBC

fot. PAP/EPA/RAYSA LEITE

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij