Rozpoczął się proces, który chrześcijańska organizacja pomagająca z adopcjami New Hope Family Service (NHFS) wytoczyła stanowi Nowy Jork. Stanowi urzędnicy próbowali ją zmusić do zrewidowania swojego regulaminu lub zakończenia działalności.
NHFS to działająca w Syracuse, NY organizacja zajmująca się poszukiwaniem nowych domów dla niechcianych dzieci i pomocą prawną dla rodzin, które chcą dokonać adopcji. Działając od 1965 roku, NHFS znalazła nowe domy dla tysięcy dzieci i nie otrzymała nawet jednej skargi na swoje postępowanie.
Niestety organizacja, która otwarcie przyznaje się do działania zgodnie z zasadami chrześcijaństwa, wpadła w oko nowojorskim urzędnikom. Biuro Dzieci i Usług Rodzinnych Stanu Nowy Jork (OCFS) odbyło jakiś czas temu kontrolę, która co prawda nie odkryła żadnych nieprawidłowości, ale urzędnikom nie spodobały się zasady działania biura. Uznali, że pomoc w adopcji jedynie heteroseksualnym małżeństwom stanowi bowiem dyskryminację potencjalnych samotnych rodziców, osób w nieformalnych związkach i par homoseksualnych, co stanowi naruszenie stanowych przepisów antydyskryminacyjnych.
Urzędnicy postawili NHFS ultimatum. Albo zaczną prowadzić program adopcyjny także dla par homoseksualnych i samotnych rodziców albo stan nie będzie mógł zaaprobować dalszego działania ich programu, co w praktyce spowodowałoby ich likwidację albo w najlepszym wypadku ograniczenie działalności. Członkowie NHFS nie poddali się jednak dyktatowi urzędników i skierowali sprawę do sądu.
„Nie ma powodu aby stan karał tych, którzy wierzą, że najlepszym domem dla dziecka jest ten, w którym przebywają mąż i żona” – powiedział reprezentujący ich prawnik Roger Brooks z organizacji ADF, która broni wolności religijnej – „Centra adopcyjne istnieją aby pomagać dzieciom, a nie spełniać zachcianki dorosłych”. Jeana Hallock, radca prawny ADF, dodała, że „ochrona tej religijnej organizacji w niczym nie przeszkadza innym organizacjom adopcyjnym. Zniszczenie NHFS jako organizacji religijnej oznacza jednak, że mniej dzieci znajdzie stałe domy, mniej rodziców adopcyjnych powita swoje nowe dzieci i mniej rodziców niechcianych dzieci będzie się cieszyła wyjątkowym wsparciem, które NHFS zapewniała od dekad”.
Prawnicy NHFS argumentują również, że organizacja ta nigdy nie otrzymała nawet centa ze stanowego budżetu, utrzymując się jedynie z drobnych prowizji od rodziców i z dobrowolnych darowizn. Nowojorscy urzędnicy są jednak nieugięci. „To nie zmusza ich do niczego poza przestrzeganiem prawa” – powiedziała Adrienne Kerwin, adwokat reprezentująca OCFS – „Nie może być wyjątków jeśli chodzi o przestrzeganie prawa. Zrobienie dla nich wyjątku naruszy zasadę równości wobec prawa”.
Wprowadzane przez niektóre stany przepisy antydyskryminacyjne od dawna są krytykowane przez przedstawicieli organizacji religijnych. Są bowiem często wykorzystywane do ataków na te organizacje. Podobne do NHFS centra adopcyjne, których misją jest dawanie alternatywy dla aborcji matkom, które zaszły w niechcianą ciążę, bywały już w przeszłości prześladowane przy ich pomocy i wiele z nich zakończyło działalność. Obrońcy wolności religijnej liczą jednak, że jakaś sprawa sądowa podobna do tej dotrze w końcu przed Sąd Najwyższy, a ten wyda wyrok, który zabezpieczy chrześcijan przed koniecznością kompromisów z sumieniem.