Serwisy informacyjne z rana obiegła smutna wiadomość ze Stanów Zjednoczonych. W wieku 94 lat zmarł były prezydent USA George H.W. Bush. Kondolencje dla pogrążonej w żałobie rodzinie polityka napływają niemal z całego świata. Do nich dołączył również Tomasz Lis, który po chwili… postanowił “dowalić” Donaldowi Trumpowi.
W związku ze śmiercią Georga H.W. Busha publicysta “Newsweeka” opublikował na swoim koncie Twitterowym dwa wpisy. Pierwszy z nich zawierał link stacji NBC informujący o zgonie byłego prezydenta USA. Dziennikarz opisał polityka jako wielkiego człowieka i przyjaciela Polski oraz pochwalił się, iż miał okazję rozmawiać z Bushem w 1999 roku.
Zmarł były prezydent, żołnierz II wojny, George Bush senior. Nie wygrał drugiej kadencji, ale wygrał podziw i szacunek Amerykanów za patriotyzm, klasę i szlachetność. Miałem okazję z nim długo rozmawiać 11 listopada 1999 roku. Był prawdziwym, wielkim przyjacielem Polski. https://t.co/nzWyfvuw40
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) December 1, 2018
Natomiast w drugim tweecie naczelny “Newsweeka” opublikował list Busha Seniora dla Billa Clintona, który przejął po nim urząd prezydenta USA w 1993. 41. prezydent Stanów Zjednoczonych w ciepłych słowach wyrażał się o mile spędzonych latach na fotelu prezydenckim i życzył swojemu następcy podobnych wrażeń. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby Tomasz Lis na sam koniec nie próbował “dowalić” Donaldowi Trumpowi.
List, który prezydent George Bush senior zostawił na biurku do przeczytania obejmującymi właśnie urząd Billowi Clintonowi. Wielka klasa. Tacy ludzie mieszkali kiedyś w domu, którego gospodarzem jest dziś Trump. pic.twitter.com/ffcxpyMvpN
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) December 1, 2018