Dzisiaj zostanie wznowiony proces Duane Davisa. Były szef gangu jest oskarżony o zamordowanie legendarnego rapera Tupaca Shakura, znanego lepiej pod pseudonimem 2Pac.
Urodzony w 1971 roku Shakur jest uznawany za jednego z najsłynniejszych i najbardziej wpływowych raperów wszech czasów. 7 września 1996 roku udał się do Las Vegas na urodziny wspólniczki i mecz bokserski. Gdy jechał do nocnego klubu, obok jego pojazdu zatrzymał się biały Cadillac, z którego padły strzały. Raper został trafiony czterema pociskami, zmarł w szpitalu.
We wrześniu zeszłego roku policja zatrzymała 60-letniego Davisa w jego domu w pobliży Las Vegas. Davis wcześniej mieszkał w kalifornijskim Compton. Śledczy już dawno temu ustalili, że był jednym z czterech pasażerów w samochodzie, z którego padły strzały.
Davis sam przyznał w wywiadach i w tomie swoich wspomnień, że załatwił broń, z której zastrzelono 2Paca. Policja uważa, że to nie on z niej strzelał. Śledczy są jednak przekonani, że to on zdecydował, że zostanie zamordowany, a zabójca spełniał jego polecenia. Został oskarżony o zabójstwo z bronią, a ława przysięgłych zdecydowała, że bycie gangsterem zostanie uznane za okoliczność zaostrzającą, przez co grozi mu dodatkowe 20 lat więzienia. Pozostała trójka z tego samochodu już nie żyje.
Prawnicy Davisa wystąpili do sądu o zwolnienie go z aresztu tymczasowego w związku z tym, że jest w kiepskim stanie zdrowia po walce z rakiem. Dzisiaj gangster ma pojawić się przed sądem. Sędzia zdecydowała bowiem w zeszłym miesiącu, że będzie mógł być zwolniony do aresztu domowego jeśli wpłaci 750 tys. dolarów kaucji. Gangster będzie musiał jednak udowodnić, że zdobył te pieniądze uczciwie. Początek właściwego procesu zaplanowano na 3 czerwca.