Jacek Vincent Rostowski, były minister finansów w rządzie Donalda Tuska, za pośrednictwem Twittera chciał uderzyć w Sławomira Cenckiewicza, przypominając o przeszłości jego dziadka. Polityk zapomniał jednak o kilku istotnych faktach i sam otrzymał celną ripostę ze strony gdańskiego historyka.
– Setna rocznica urodzin Mieczysława Cenckiewicza. Kim był dziadek prześladowcy Wałęsy? – czytamy we wpisie Rostowskiego, który załączył do tweeta artykuł portalu wSsieci24, w którym czytamy o przeszłości dziadka gdańskiego historyka, członka Komunistycznej Partii Polski oraz tajnych służb PRL.
Setna rocznica urodzin Mieczysława Cenckiewicza. Kim był dziadek prześladowcy Wałęsy? · https://t.co/0Z5wR8YsXE https://t.co/HBA76qv2VL
— JanVincent-Rostowski (@janrostowski) January 7, 2019
Były szef resortu finansów najwidoczniej jednak nie posiada wiedzy, iż pierwszą osobą, która ujawniła komunistyczną przeszłość Mieczysława Cenckiewicza był jego wnuk. Sam historyk zainteresował się wpisem polityka, odpowiadając iż nie ma nic przeciwko “lustracji wszystkich dziadków, ojców i matek posłów PO”.
– Ale jak to zrobić bez IPN który chcecie zlikwidować? – pyta ironicznie Cenckiewicz.
Popieram od zawsze lustrację wszystkich dziadków, ojców i matek posłów PO! Ale jak to zrobić bez IPN który chcecie zlikwidować? https://t.co/EXZGPW4Ifx
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) January 7, 2019