Były król Hiszpanii jednak nie stanie przed sądem. Pozwała go jego kochanka

Brytyjski sąd odrzucił pozew przeciwko byłemu królowi Hiszpanii Juanowi Carlosowi. Pozwała go jego była kochanka.

Duńska biznesmen z brytyjskim obywatelstwem Corinna zu Sayn-Wittgenstein-Sayn twierdziła, że jej związek z królem rozpadł się w 2012 roku. Kiedy odmówiła mu oddania prezentów jakie jej wcześniej wręczył, wartych miliony euro, miał poprowadzić przeciwko niej kampanię prześladowania i zastraszania. W jej ramach miał np. kazać ją śledzić i organizować włamania do jej domów. W 2020 pozwała go za to do sądu. Juan Carlos twierdził, że nic takiego nie miało miejsca.

W piątek Wysoki Sąd Anglii i Walii zdecydował się na odrzucenie jej pozwu. Sędzia Rowena Collins Rice nie skomentowała samych zarzutów, ale stwierdziła, że biznesmen nie udowodniła w wystarczającym stopniu, że miały miejsce w Anglii – a tym samym sąd nie ma jurysdykcji, by zająć się tą sprawą. W grudniu zeszłego roku sędziowie stwierdzili też, że nie może pozwać byłego monarchy za to, co jej zrobił, gdy był jeszcze królem, bo chronił go wtedy immunitet dla głów państw.

Juan Carlos wstąpił na tron Hiszpanii w 1975 roku, dwa dni po śmierci generała Franco. Dwa lata później jego ojciec zrzekł się swoich praw do tronu. Monarcha opowiedział się za demontażem systemu zbudowanego przez Franco i zmianą Hiszpanii w państwo demokratyczne. Był jednym z najpopularniejszych hiszpańskich polityków, ale w 2012 roku dotknęła go seria skandali. Wielu Hiszpanom, których dotykał wtedy poważny kryzys gospodarczy, denerwował także jego wystawny tryb życia. W 2014 roku abdykował z tronu. W 2020 przeniósł się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich po tym, gdy pod jego adresem pojawiły się oskarżenia o defraudację. Szwajcarzy badali też sprawę milionów dolarów, jakie miał otrzymywać od władz tego państwa. W obu tych wypadkach ostatecznie nie usłyszał zarzutów.