Na karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu został skazany były kanclerz Austrii Sebastian Kurz. Były szef Austriackiej Partii Ludowej odpowie tym samym za składanie fałszywych zeznań w sprawie tzw. afery z Ibizy, dotyczącej możliwych rosyjskich wpływów na politykę Austrii.
Jak informuje Reuters, sąd w Wiedniu skazał 37-latka na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu za składanie fałszywych zeznań. Austriacki wymiar sprawiedliwości uznał, że były kanclerz miał większy wpływ na powołanie rady nadzorczej holdingu OeBAG (spółki skarbu państwa), niż przekonywał przed komisją śledczą badającej tzw. aferę z Ibizy. Dotyczyła ona możliwych wpływów rosyjskich na austriacką politykę.
Kurz zeznawał przed komisją, że „był zaangażowany w nominację do rady nadzorczej”. Podkreślał przy tym, że nie odgrywał aktywnej roli. Oskarżyciele stwierdzili, że w mimo wcześniejszych zapewnień, 37-latek „dyktował warunki” w tej sprawie.
Obrona byłego szefa Austriackiej Partii Ludowej uznała, że oskarżenia wobec polityka są bezpodstawne. W mowie końcowej wezwano do jego uniewinnienia. Z kolei według 37-latka cały proces motywowany był politycznie.
Sebastian Kurz był kanclerzem Austrii do października 2021 roku. Zrezygnował ze sprawowania tego urzędu po tym, jak funkcjonariusze przeszukali jego biura w ramach śledztwa w sprawie defraudacji funduszy publicznych. Po dwóch miesiącach od tych wydarzeń 37-latek całkowicie wycofał się z polityki. Mówił, że chce poświęcić czas rodzinie.