Najnowsze wiadomości ze świata

Były doktor został skazany na karę więzienia. Brał udział w ludobójstwie

Francuski sąd skazał byłego doktora Sosthene Munyemana na 24 lata więzienia. Powodem jest jego udział w ludobójstwie w Rwandzie.

W 1990 roku w Rwandzie wybuchła wojna domowa między siłami rządowymi i Frontem Patriotycznym Rwandy (RPF), złożonym głównie z członków plemienia Tutsi. W 1993 roku prezydent Juvenal Habyarimana, z plemienia Hutu, rozpoczął proces pokojowy. 6 kwietnia 1994 roku padł jednak ofiarą zamachu. Dzień później policjanci, żołnierze i członkowie organizacji paramilitarnych rozpoczęli rzeź plemienia Tutsi i tych Hutu, których uznano za zbyt umiarkowanych. W ciągu ok. 100 dni zamordowali w brutalny sposób od 500 do miliona osób. Ludobójstwo zakończyła dopiero udana kontrofensywa RPF, któremu udało się zdobyć cały kraj. Wkrótce potem ich rząd dokonał inwazji na Zair, gdzie ukryli się liderzy i uchodźcy Hutu, w tej wojnie zabito kolejne 200 tysięcy osób.

Munyrmana, 68-letni były ginekolog, stanął przed francuskim sądem. Został oskarżony o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i udział w spisku celem przygotowania tych zbrodni.
Francuski prokurator twierdził, że lekarz pomógł w napisaniu listu ze wsparciem dla rządu, w którym nawoływano do rzezi mniejszości Tutsi. W prefekturze w Butare, w której wtedy mieszkał, miał pomagać w budowie barykad na drogach i spędzaniu Tutsi do budynków rządowych, gdzie przetrzymywano ich przed egzekucjami.

Lekarz długo czekał na sprawiedliwość. Pozew przeciwko niemu został złożony w mieście Bordeaux w 1995 roku, a zarzuty usłyszał w 2011. Podczas procesu utrzymywał, że stawiane mu zarzuty są fałszywe. Twierdzi, że sam był umiarkowanym Hutu, a członków plemienia Tutsi wpuszczał do budynków rządowych, by ratować ich przed rzezią. Sąd jednak nie uwierzył w te wyjaśnienia. Skazał go na 24 lata więzienia – o sześć mniej niż żądała prokuratura. Jego prawnik zapowiedział już apelację.

Po ludobójstwie wiele odpowiedzialnych za nią osób uciekło do Francji. Proces Munyemany był już szóstym procesem związanym z tym wydarzeniem. Rząd Rwandy twierdzi jednak, że Paryż nie chce dokonywać ekstradycji osób oskarżonych o tę zbrodnię, by stanęli przed sądami w Rwandzie.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Guardian Autor: WM
Fot. I, Inisheer CC BY-SA 3.0

Polecane artykuły

0 0

Strażakom spłonął wóz strażacki

0 0

Na wojskowej uczelni doszło do eksplozji. Są ranni żołnierze

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij