Najnowsze wiadomości ze świata

Był kluczową postacią, która miała zdyskredytować sędziego Kavanaugha. Teraz jest oskarżony o molestowanie

Demokratyczny senator Cory Booker był kluczową postacią w kampanii mającej zdyskredytować sędziego Kavanaugha oskarżeniami o molestowanie seksualne. Teraz zapewne tego żałuje – on sam bowiem został oskarżony o to samo.

Oskarżenia wobec Bookera przedstawił przy pomocy opublikowanego na Twitterze listu otwartego anonimowy mężczyzna. On sam przedstawia się jako „liberał i homoseksualista”. Do zdarzenia miało dojść cztery lata temu w jego pracy, gdzie obaj mężczyźni się poznali. Autor listu wychodził z łazienki kiedy wszedł do niej Booker. Po krótkiej rozmowie o niczym senator miał mu powiedzieć, że chce pogadać z nim na osobności. Następnie wepchnął go do kabiny i zaczął obmacywać i składać nieprzystojne propozycje. Kiedy pchnął go na kolana mężczyźnie udało się uciec.

Autor listu twierdzi, że mając wcześniejsze doświadczenia z molestowaniem tym razem też próbował zignorować całą sprawę i nikomu nie powiedział o zdarzeniu. Jednak kolejni terapeuci nie pomogli mu o nim zapomnieć co ostatecznie skończyło się próbą samobójczą.

Sprawa jest o tyle ciekawa, że autor listu twierdzi, że ma dowody na to co zaszło – zarówno świadków jak i materiały z monitoringu. Nie wiadomo jednak kiedy i czy w ogóle je ujawni. Reprezentująca go prawniczka, Harmeet Dhillon powiedziała mediom tylko tyle, że rozważają na razie podjęcie następnych kroków, ale odmówiła podania jakichkolwiek innych szczegółów.

Milczenie #metoo

Sprawa jest jednak o tyle ciekawa, że zupełnie nie zainteresowali się nią luminarze ruchu #meetoo. Autor listu twierdzi, że skontaktował się anonimowo z dziennikarzem Ronanem Farrowem, który zasłynął opisaniem przestępstw Harveya Weinsteina, za co otrzymał nagrodę Pulitzera. Tym razem poprosił tylko o numer telefonu a następnie nie odezwał się więcej i nie odpisywał na kolejne wiadomości. Także główno nurtowe media w dużym stopniu zignorowały sprawę – odniosły się do niej dopiero wtedy, kiedy dziennikarka Fox News Laura Ingraham powiedziała o niej na antenie stacji.  Porównanie do liczby artykułów, które poświęcono sprawie Kavanaugha jest porażające – tym bardziej, że w przeciwieństwie do sędziego, tym razem wyraźnie stają po stronie potencjalnego sprawcy.

Oczywiście na chwilę obecną nie da się w żaden sposób stwierdzić, czy oskarżenia wobec Bookera są prawdziwe. W końcu jak na razie istnieje tylko anonimowy list, bez najmniejszego nawet dowodu na prawdziwość zawartych w nich słów. Ale w wypadku Bookera sytuacja i tak jest ironiczna. W końcu podczas przesłuchania Kavanaugha w bardzo ostrych słowach twierdził, że oskarżającym o molestowanie należy wierzyć bezwarunkowo i sędzia powinien zrezygnować nawet jeśli nie ma dowodów na to, że dopuścił się molestowania. Na pewno te słowa nieraz zostaną mu teraz przypomniane.

Źródło: Stefczyk.info Autor: Wiktor Młynarz
Fot. PAP

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij