Zaskakujący wynik wyborów na śląsku. Dotychczasowy wójt gminy Wilkowice nie wywalczył reelekcji. Stało się tak mimo, że był jedynym kandydatem. Teraz wyborem nowego burmistrza zajmie się rada gminy.
W gminie Wilkowice w powiecie bielskim na śląsku na wójta startował tylko jeden kandydat. To Janusz Zamenek, który urząd ten pełnił już w kończącej się właśnie kadencji. W takiej sytuacji prawo przewiduje, że na kartach obok nazwiska jedynego kandydata umieszczone są dwie opcje: „tak” oraz „nie”. By kandydat wygrał wybory, musi otrzymać więcej niż połowę ważnie oddanych głosów.
W przypadku wójta gminy Wilkowice nie udało się zdobyć wymagającej liczby głosów na „tak”. Zamenka w roli włodarza widziało 2043 wyborców (39,76%). Z kolei 3095 mieszkańców było przeciwko jego kolejnej kadencji. W takim przypadku nowego wójta wybierze na początku maja rada gminy. Odbędzie się to w formie głosowania tajnego.
Lokalne media uważają, że porażka 43-letniego samorządowca to pokłosie zamieszania wokół projektu nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
– Jedna z przedstawionych tam propozycji zmian zagospodarowania przestrzennego, polegająca na przeznaczeniu ponad 12 hektarów gruntów rolnych w Bystrej na tereny budowlane, bardzo nie spodobała się wielu mieszkańcom tej miejscowości i wywołała spore oburzenie społeczne – pisze portal beskidzka24.pl.
Mimo porażki w wyborach dotychczasowy wójt gminy Wilkowice nadal może liczyć na reelekcję. Wszystkie 15 mandatów w radzie gminy przypadło kandydatom z Komitetu Wyborczego Wyborców Gmina Wilkowice Wspólna Sprawa, z którego kandydował również Zamenek. Co ciekawe tylko w jednym okręgu o miejsce w radzie ubiegało się dwóch kandydatów.