Najnowsze wiadomości z kraju

Burza wokół filmu Agnieszki Holland. Scenografia rozwścieczyła aktywistów

Film Agnieszki Holland jeszcze nie powstał, a już zrobiło się wokół niego gorąco. Wszystko za sprawą scenografii jaką przygotowano do nagranie materiału o nielegalnych imigrantach na polsko-białoruskiej granicy. Aktywiści zauważyli, że na potrzeby produkcji przedzielono podwarszawski las concertiną. Teraz domagają się od reżyserki przeprosin, bo ich zdaniem, przy drucie kolczastym zabrakło ostrzeżeń.

Polska reżyserka przygotowuje film o migrantach z Syrii i Afganistanu, a także Straży Granicznej i mieszkańcach Podlasia. Czesko-polsko-belgijsko-francuska koprodukcja ma nawiązywać do białoruskiej prowokacji na granicy z Polską.

Podczas zdjęć do filmu, które kręcone są m.in. w otulinie Chojnowskiego Parku Krajobrazowego w podwarszawskim lesie, zdecydowano się na elementy scenografii, które można było dostrzec na polsko-białoruskiej granicy. Chodzi o drut kolczasty, którego użycie przez polskie służby wywołało falę krytyki. Alarmowano wówczas, że concertina zagraża zarówno imigrantom, jak i dzikim zwierzętom.

Zdjęcia scenografii stworzonej w podwarszawskim, prywatnym lesie trafiły do sieci. To co na nich widać nie spodobało się aktywistom. Ci zauważają, że osoby odpowiedzialne za ułożenie w lesie drutu kolczastego nie zadbały o odpowiednie ostrzeżenia i informacje dla mieszkańców.

Ten las nie jest może dużym siedliskiem zwierząt z uwagi na ilość ludzi i psów, ale to właśnie na bagnach poniżej sfilmowaliśmy rodzinę łosi, to tędy przechodzi stado saren, dzików, chodzą lisy. Że nie wspomnę o biegających psach, dzieciach, ludziach na rowerach. O zwyrolach na motorach nie wspominam. Nie wiem, co przedstawiciele Wspólnoty Czarnów opowiedzieli producentom i jakie były uzgodnienia, ale to jak to się wydarzyło, było KARYGODNE! Kasa to nie wszystko – napisał aktywista Daniel Petrykczkiewicz. Zwrócił on uwagę, że zasieki znajdują się w dwóch miejscach i rozciągają się na kilkanaście metrów.

Później Petryczkiewicz opublikował zdjęcia na których widać, że osoby odpowiedzialne za scenografię filmową postanowiły odpowiednio oznakować teren.

Pojawiły się kolejne zabezpieczenia i to jest dobry pomysł. Trzeba było tak od razu – napisał aktywista.

W komentarzach pod jego postem nie zabrakło komentarzy krytycznych wobec ekipy filmowej. Niektórzy internauci domagają się przeprosin od reżyserki.

Źródło: stefczyk.info/na podst.tvp.info Autor: MS
Fot. Wikimedia Commons/FB

Polecane artykuły

0 0

Strażakom spłonął wóz strażacki

0 0

Na wojskowej uczelni doszło do eksplozji. Są ranni żołnierze

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij