Bundeswehra nie zgadza się na wysłanie haubic na Ukrainę. Powód szokuje.

Rząd Niemiec miał się zdecydować na przekazanie Ukrainie kilku haubic samobieżnych Pzh 2000. Niemiecki dziennik Die Welt informuje, że protestuje przeciwko temu Bundeswehra.

Pzh 2000 to samobieżna armatohaubica kalibru 155 milimetrów, która zastąpiła w Bundeswehrze amerykańskie M109A3G. Może miotać pociski na ponad 30 kilometrów. Niemcy zamówiły ich wstępnie 1254 sztuki, ale upadek ZSRR sprawił, że zamówienie to zmniejszono w 1996 roku do 185 jednostek.

Die Welt poinformował, że rząd Niemiec – który jest powszechnie krytykowany za swoje niechętne podejście do wysyłania Ukrainie broni – podjął decyzję, że siedem haubic zostanie przekazane Ukrainie. Wcześniej dostawę pięciu obiecała Kijowowi także Holandia. Niemcy mieli też na swoim terytorium wyszkolić ich ukraińską obsługę.

Jak informuje Welt decyzja o wysłaniu tych haubic na Ukrainę spotkała się z protestami ze strony Bundeswehry. Niemieckiej armii nie podobało się na przykład, że haubice, które są wyposażone w nowoczesny cyfrowy system kierowania ogniem, mogą zostać zdobyte i zbadane przez Rosjan.

Drugim, ważniejszym powodem było to, że – jak się okazuje – ze 109 Pzh 2000 będących formalnie na wyposażeniu Bundeswehry, zalewie 40 jest sprawnych i gotowych do boju. Oznacza to, że oddanie Ukrainie siedmiu sztuk znacząco obniży gotowość bojową niemieckiej artylerii. Die Welt informuje, że rząd zignorował obawy wojska, chociaż kanclerz Scholz wielokrotnie obiecywał, że wysyłanie broni na Ukrainę nie zaszkodzi gotowości bojowej Niemiec.