Borys Budka podczas spotkania z wyborcami w Katowicach zaatakował Telewizję Polską i zadeklarował, iż chciałby ją zmienić, ale “obecnie nie ma pomysłu jak”. Odniósł się także do członka zarządu TVP Jacka Kurskiego, któremu zagroził, iż gdyby mógł, to odebrałby mu polskie obywatelstwo.
Szef Platformy Obywatelskiej w swoim wystąpieniu przekonywał, iż TVP “wymaga zmiany”, jednak “nie ma pomysłu jak może to zrobić”. Stwierdził, iż nie może tego nawet zrobić bez posiadania większości parlamentarnej. Odniósł się także do kwestii bojkotu stacji, z którym się nie zgodził.
W dalszej części wystąpienia odniósł się do Jacka Kurskiego, członka zarządu TVP, którego nazwał “szują” i przekonywał, iż gdyby mógł, to odebrałby mu polskie obywatelstwo.
-I mówię to w pełnej odpowiedzialności za słowa… Jeśli Jacek Kurski mnie słyszy, to nie będę się chronił za immunitetem, bo uważam, że to i tak delikatne określenie – powiedział Budka.