Budce to się nie spodoba! Hołownia szczerze na temat Koalicji 276. Nie szczędził kpin pod adresem lidera PO

Szymon Hołownia w rozmowie z “Super Expressem” odniósł do propozycji Koalicji 276, która kilka tygodni temu była zapowiadana przez Borysa Budkę i Rafała Trzaskowskiego. Były prezenter TVN nie szczędził kpin pod adresem szefa PO.

Lider Polski 2050 w rozmowie z tabloidem zaprzeczył, aby uprawiał polityczne kłusownictwo. Jego zdaniem to “oczywiste bzdury i frustracje , którzy nie rozumieją, że polityka polega na aktywności”. Zdaniem byłego kandydata na prezydenta sytuacja w której parlamentarzyści czy samorządowcy przepływają wraz ze swoimi wyborcami jest naturalnym procesem.

-Jeżeli ktoś się na to obraża, to znaczy, że jej (polityki – red.) nie rozumie, albo zachowuje się jak nadąsane dziecko, któremu zabrano zabawki – powiedział Hołownia.

Dziennikarz przyznał także, że wchodzi do polityki “dla załatwienia spraw”, a nie po to, by utrzymywać się w parlamencie przez kolejnych 20 lat. Przyznał nawet, że nie widzi siebie w polityce do końca życia i nie wyklucza, że w pewnym momencie może uznać, iż “jego misja została spełniona”.

W dalszej części rozmowy lider Polski 2050 odniósł się do propozycji szerokiej współpracy na opozycji nazwanej Koalicją 276, zapowiadanej szumnie kilka tygodni temu podczas konwencji PO. Hołownia zgodził się ze stwierdzeniem, iż skończyło się na deklaracji z konferencji prasowej. W tej kwestii nie szczędził kpin pod adresem Borysa Budki.

– Nie pisze… nie dzwoni… no i cóż ja biedniuteńki mam zrobić? A mówiąc poważnie, zajmuję się budową swojego ruchu, a nie tym, czy zadzwoni do mnie Borys Budka. Dostajemy od nich jakieś materiały, ale nie prowadzimy żadnych rozmów – powiedział mężczyzna.

Hołownia dodał, iż nie ma planów wspólnego pójścia do wyborów z PO. Nie, jeśli partia Borysa Budki będzie pełniła rolę hegemona na opozycji, gdyż w jego opinii taki scenariusz był wielokrotnie przerabiany i nigdy nie przyniósł skutku.