Nie milkną echa kompromitującej porażki biało-czerwonych w Kiszyniowie. Na piłkarzy spadła fala krytyk, a teraz swoje zdanie na temat postawy Roberta Lewandowskiego wyraził Jerzy Brzęczek. Były selekcjoner nie ukrywa, że kapitan kadry nie wywiązał się ze swojej roli.
Wydawać się mogło, że pojedynek reprezentacji Polski z Mołdawią to formalność, po której biało-czerwoni dopiszą sobie 3 punkty do tabeli eliminacji mistrzostw Europy. Przez pierwsze 45 minut podopieczni Fernando Santosa utwierdzali kibiców w tym przekonaniu i na przerwę schodzili prowadząc dwoma bramkami. I choć trudno w to uwierzyć, to reprezentanci Mołdawii zdołali strzelić nam 3 bramki i wysłali naszych piłkarzy na wakacje.
Wielu ekspertów wyliczało elementy, które zawiodły w meczu z dużo słabszym rywalem. Teraz swoją opinię wyraził Jerzy Brzęczek. Były selekcjoner reprezentacji był zawiedziony postawą Roberta Lewandowskiego. Uważa on, że kapitan kadry nie wywiązał się ze swojej roli i w krytycznym momencie zabrakło kogoś, kto wziąłby ciężar na swoje barki.
– Ja Lewandowskiego bardzo szanuję jako piłkarza, bo jego klasa sportowa jest niepodważalna. Ale myślę, że już część kibiców widzi, że brakuje czasem w meczu, a czasem już po spotkaniu, takiej reakcji z jego strony, która pomogłaby drużynie, poniosłaby zespół. On jest najbardziej potrzebny drużynie w kryzysowych momentach, bo jak się na boisku wszystko dobrze układa, to każdy zawodnik sobie poradzi. Lider jest od brania ciężaru na swoje barki, gdy inni tego ciężaru nie są w stanie unieść – przyznał Brzęczek w rozmowie z portalem Sportowefakty.pl.
Były selekcjoner biało-czerwonych wspomniał przy tej okazji o Jakubie Błaszczykowskim, który towarzyskim meczem z Niemcami pożegnał się z kadrą. Brzęczek zauważył, że były reprezentant nie bał się brać odpowiedzialności na siebie, ale podkreślał, że nie każdy jest obdarzony taką charyzmą.
– Nie chcę tu porównywać Roberta do Kuby pod tym względem, bo niczemu to nie służy. Kuba był wyjątkowy. Ma silną osobowość, otacza wszystkich szacunkiem i nie boi się brać odpowiedzialności na swoje barki. Ale wiem, że z taką charyzmą to trzeba się urodzić, nie każdy ją ma – stwierdził.