Brytyjski rząd przeprowadzi śledztwo w sprawie zmiany płci u dzieci

Brytyjski sekretarz zdrowia Sajid Javid nakazał przeprowadzenie śledztwa w sprawie usług „zmiany płci” oferowanych dzieciom przez brytyjską służbę zdrowia. Od dłuższego czasu pojawiają się bowiem oskarżenia, że wykonujący je lekarze nie dotrzymują odpowiednich standardów.

W zeszłym miesiącu niezależna organizacja nadzorcza Cass Review opublikowała wstępną wersję raportu o usługach gender świadczonych dzieciom przez brytyjską służbę zdrowia NHS. Wynikało z niego, że takie usługi musiały szybko ewoluować ze względu na znacznie zwiększone zainteresowanie, ale to oznaczało, że nie poddawano ich podobnej kontroli jak inne nowe terapie. Autorzy raportu dodali, że brak zarówno konsensusu jak i otwartej dyskusji o tym, czym jest dysforia płciowa sprawiają, że trudno uzyskać „odpowiednią odpowiedź kliniczną”. Dodali też, że sposób prowadzenia dokumentacji przez klinikę Tavistock – jedyny szpital NHS świadczący usługi gender niepełnoletnim sprawia, że trudno prześledzić efekty tych „terapii”.

Sekretarz Javid uznał, że ma tego dość. W obawie o to, że przez genderowe praktyki lekarzy cierpią dzieci, nakazał przeprowadzenie w tej sprawie śledztwa. Obawia się bowiem, że podawane są im hormony zanim lekarze rozpatrzą mniej groźne alternatywy.

Jak informuje Times Javid miał porównać sytuację Tavistock do sytuacji gangów groomingowych z Rotherhamu. Miał stwierdzić, że w obu wypadkach kwestie ideologiczne utrudniały przez lata śledztwo – w wypadku tych gangów problemem było to, że składały się z muzułmańskich imigrantów – przez co ucierpiały dzieci. Zapytany o to w Izbie Gmin Javid powiedział, że już wstępna wersja tego raportu pokazuje, że usługi gender świadczone przez NHS są zbyt wąskie, zbyt afirmacyjne i zbyt zideologizowane. Obiecał ich reformę, która ograniczy liczbę wywołanych nimi wśród dzieci tragedii.