Donald Tusk jest postacią, która wywołuje spore emocje w brytyjskim społeczeństwie. Szef Rady Europejskiej z powodu swojego dużego znaczenia w kwestii Brexitu cały czas znajduje się na celowniku mediów na Wyspach, a jego ostre wypowiedzi wielokrotnie były poddawane krytyce. Tak było i tym razem.
–Zastanawiałem się, jak wygląda ten specjalny pokój w piekle dla tych osób, które promują brexit bez nawet zarysu planu, jak to zrobić bezpiecznie – napisał polityk
I've been wondering what that special place in hell looks like, for those who promoted #Brexit, without even a sketch of a plan how to carry it out safely.
— Charles Michel (@eucopresident) February 6, 2019
Jego słowa wywołały burzę w Wielkiej Brytanii, a niemal wszystkie tamtejsze media poświęciły osobne materiały jego wpisowi. Wśród nich był także popularny “The Guardian”, który w mocnym tonie rozpisał się na temat słów Polaka.
“Donald Tusk ma w sobie trochę chuligana” – pisze brytyjska gazeta. Autorzy artykuły nie mają jednak na myśli kibicowskiej przeszłości byłego premiera RP jako kibica Lechii Gdańsk. Dziennik co prawda odnosi się do czasów młodości obecnego szefa RE, jednak bardziej skupia się na jego zaangażowaniu w protestach przeciwko władzy PRL. “The Guardian” pisze wprost, że jego słowa na Twitterze są przejawem frustracji, która wynika z jego perspektywy postrzegania świata. Świata liberalno-demokratycznego, w którym Brexit stanowi dla niego bolesną wyrwę oraz skazę tego co, o co walczył ponad 30-40 lat temu.