Brytyjczycy budują gigantyczną kostnicę dla ofiar koronawirusa

Brytyjczycy przygotowują się na najgorszy scenariusz dalszego rozwoju epidemii. W związku z tym na lotnisku w Birmingham rozpoczęły się prace nad gigantyczną kostnicą dla ofiar koronawirusa.

Policja w West Midlands potwierdziła, że na lotnisku Birmingham rozpoczęły się prace nad tymczasową kostnicą dla ofiar koronawirusa. Zostanie umieszczona w jednym z hangarów, przekazanych na ten cel przez władze lotniska. Pomieści co najmniej 1500 ciał, ale władze otwarcie przyznają, że w razie potrzeby będzie można pod ten cel zaadoptować kolejne budynki, aż do 12 tysięcy osób.

Nowa kostnica będzie obsługiwana przez pracowników tych już istniejących. Te natomiast najprawdopodobniej zostaną tymczasowo zamknięte, a na lotnisko będą trafiać wszystkie zwłoki z West Midlands, nie tylko zwłoki ofiar koronawirusa.

Wybór tej lokalizacji jest nieprzypadkowy. West Midlands zostało bowiem w nieproporcjonalnie dużym stopniu dotknięte epidemią. Nieoficjalnie mówi się, że ta dysproporcja jest spowodowana dużą populacją muzułmanów, którzy ze względów religijnych często łamią zalecenia kwarantanny, co przyznał nawet jeden z muzułmańskich posłów. Rząd natomiast ma zamiar rozpocząć śledztwo które wyjaśni dlaczego akurat ten rejon jest szczególnie podatny na wirusa.

Innym powodem było to, że bardzo blisko lotniska znajduje się gigantyczne centrum wystawiennicze Birmingham Exhibition Centre. Szef brytyjskiej służby zdrowia NHS Simon Stevens potwierdził, że jego przepastne hale mogą zostać w razie potrzeby zmienione w mieszczący tysiące chorych szpital polowy. Właściciele centrum oświadczyli, że są gotowi na to, że taka decyzja może zapaść w każdej chwili.

Specjalna grupa zadaniowa ds. koronawirusa działająca w West Midlands i złożona z lekarzy, policji, lokalnych polityków itp. podkreśla, że budowa tej kostnicy jest działaniem uprzedzającym. Mają nadzieję, że okaże się, że to tylko dmuchanie na zimne i kostnica nie zostanie wykorzystana, ale nie mogą sobie pozwolić na sytuację, w której w dotychczasowych zabrakłoby miejsc na zwłoki.