Wiadomości sportowe z kraju i świata

Brazylijski gwiazdor może mieć kłopoty. Sąsiedzi mają już dość Neymara

Neymar może mieć wkrótce kłopoty z prawem. Wszystko przez powtarzające się głośne imprezy do białego rana, które brazylijski piłkarz organizuje w swoim domu. Sąsiedzi mają już dość zakłócania spokoju, a gracz PSG za nic ma policjantów, którzy na wezwanie okolicznych mieszkańców odwiedzają jego willę. Burmistrz miasta Bougival zagroził, że powiadomi prokuraturę o wybrykach 31-latka.

Kibice uwielbiają go za umiejętności piłkarskie i czarujące zagrania na boisku. Jest jednak grupa, która ma nieco inne zdanie o brazylijskim reprezentancie i nie dotyczy ono piłki nożnej. Nie od dziś wiadomo, że po wygranym meczu Neymar lubi oddać się zabawom w gronie znajomych. Muzyka i hałasy podczas imprez w domu piłkarza doprowadziły do tego, że jego sąsiedzi powiedzieli: Dość!

Jak informuje „Le Parisien” sąsiedzi Brazylijczyka wielokrotnie informowali policję o głośnych imprezach do późnych godzin nocnych, które odbywają się w jego domu w podparyskim Bougival. W tej grupie znalazł się także mieszkający w okolicy burmistrz miasta, Luc Wattelle, który zagroził piłkarzowi złożeniem zawiadomienia do prokuratury.

„Możemy o tym głośno mówić, ale co zrobić z kimś, kto tak naprawdę nie ma ochoty zapłacić grzywny w wysokości 135 euro, biorąc pod uwagę to, ile zarabia? W pewnym momencie wyślemy akta do prokuratora ze względu na powtarzające się kłopoty z porządkiem publicznym” – powiedział samorządowiec w rozmowie z „Le Parisien”. Wattelle dodał, że Neymar jest „lekceważącą jednostką”.

Francuski dziennik podaje przy okazji kilka przykładów imprez odbywających się w willi Brazylijczyka. Gdy w ubiegłym roku PSG triumfowało w Ligue 1, Neymar urządził w swoim domu wielkie świętowanie, trwające do 5:00 rano.

Inna impreza miała miejsce zaledwie kilka dni temu, po wygranym meczu z Toulouse 2:1. Przez kilka godzin z domu Neymara słychać było głośną muzykę, co trwało prawie do północy. Sąsiedzi zadzwonili wówczas na policję, a burmistrz miasta przyznaje, że „to nie był zwykły hałas w tle”. „To było niesamowicie irytujące” – tłumaczy.

Źródło: stefczyk.info/na podst.Le Parisien Autor: MS
Fot. Wikimedia Commons

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij