W Holandii wstrzymano ruch pociągów na niektórych odcinkach. Powodem są nory, które borsuki wykopały pod torami.
Holendrzy mają poważny problem z borsukami. Na terenie całego kraju odkryto 40 miejsc, w których te sympatyczne zwierzęta wykopały tyle nor w nasypach kolejowych, że grozi to teraz osiadaniem lub wręcz zawaleniem się torów. Na niektórych odcinkach zdecydowano się na wstrzymanie ruchu pociągów. Stało się tak również na ważnym odcinku Boxtel – Den Bosch, który jest częścią trasy z północy do Eindhoven.
Rzecznik zarządzającej holenderską infrastrukturą kolejową firmy ProRail Aldert Baas powiedział BBC, że nasypy są atrakcyjne dla borsuków, bo usypano je z piasku, w którym uwielbiają kopać. Zauważył też, że w wielu miejscach te nasypy to jedyne wzniesienie w okolicy, a borsuki wybierają je, bo dzięki temu woda nie zalewa ich nor. Mają w nich również spokój, bo ludzie rzadko kręcą się w pobliżu torów.
W okolicy miasta Molkwerum we Fryzji planowane jest stworzenie sztucznego pagórka, w którym borsuki będą mogły kopać bez ryzyka katastrofy kolejowej. Już w niedzielę pojawiły się tam wywrotki z piaskiem. Po zakończeniu budowy specjaliści wywabią je z dotychczasowych nor, co pozwoli na rozpoczęcie prac nad naprawą torów. Borsuki są w Holandii gatunkiem chronionym, więc konieczne będzie też uzyskanie pozwolenia na ich przeprowadzkę, a na razie nie wiadomo, kiedy zostanie wydane.