Boris Johnson chce umowy handlowej z Trumpem

Boris Johnson, faworyt w wyborach nowego premiera UK, ma zamiar spotkać się z Donaldem Trumpem zaraz po objęciu stanowiska. Chce wynegocjować z nim umowę handlową.

Dziennik The Times ujawnił, powołując się na anonimowe źródła w otoczeniu polityka, że w razie zwycięstwa Johnson będzie chciał jak najszybciej spotkać się z Donaldem Trumpem. Celem tego spotkania będzie wynegocjowanie krótkoterminowej umowy handlowej pomiędzy UK i USA.

Pośpiech Johnsona ma związek z zaplanowanym na 31 października wyjściem UK z Unii Europejskiej. Dziennikarzom The Sun ujawnił wczoraj, że sekretarz ds. Brexitu Steve Barclay spotkał się z unijnymi negocjatorami aby poinformować ich o tym, że umowa wynegocjowana przez premier Theresę May nie ma szans na bycie przyjętą i zażądać od Unii ustępstw w sprawie irlandzkiego backstopu. Rozmowy nie przyniosły jednak skutku. Po spotkaniu zastępczyni głównego negocjatora UE Michela Barniera sporządziła notatkę z której wynika, że rozmowy z UK znowu utknęły w martwym punkcie.

Oznacza to, że coraz realniejsza staje się perspektywa, że UK wyjdzie z UE bez żadnej umowy. Tym samym Wielka Brytania przestanie być częścią wspólnego rynku. Wielu ekonomistów i przedstawicieli świata biznesu obawia się, że taki rozwój wypadków spowoduje na wyspach kryzys gospodarczy.

Tymczasowa umowa handlowa z USA pozwoliłaby uniknąć najgorszych efektów tego wyjścia i dać czas na stworzenie czegoś bardziej trwałego, podobnego w założeniach do NAFTA. Podczas swojej ostatniej wizyty w UK Trump jasno deklarował, że jest gotowy na takie rozwiązanie. Stronnicy Johnsona wierzą także, że umowa z USA pokaże innym państwom, że UK jest poważnym graczem i pozwoli na nawiązanie kolejnych kontaktów handlowych.

Problemem jest jednak coś innego – Johnson może nie mieć czasu na zawarcie tej umowy. W Londynie pojawiły się bowiem plotki, że w razie wygrania przez niego wyborów na nowego premiera kilku posłów Torysów – zwolenników pozostania w UE – odejdzie do Liberalnych Demokratów. Biorąc pod uwagę niewielką i chwiejną większość parlamentarną koalicji Torysów z irlandzką DUP może to oznaczać natychmiastowy upadek jego rządu.