Bójka w parlamencie. Posłowie rzucili się sobie do gardeł

W parlamencie Turcji doszło do dantejskich scen. Posłowie ruszyli na siebie z pięściami.

Zdarzenie miało miejsce w piątek. Trwała wtedy debata o jednym z opozycyjnych polityków. Can Atalay został wcześniej oskarżony o próbę obalenia rządu poprzez organizowanie protestów w 2013 roku. Dwa lata temu został skazany za to na 18 lat więzienia. Będąc w więzieniu, wystartował w wyborach z list lewackiej Partii Pracy Turcji i zdobył mandat posła, ten jednak został mu odebrany.

Incydent zaczął się, gdy poseł Partii Pracy Ahmet Şık wezwał do jego uwolnienia. Podczas swojej przemowy powiedział, że posłowie z AKP, partii prezydenta Erdogana, to „najwięksi terroryści w tym kraju”.

Jego słowa nie spodobały się posłowi AKP Alpayowi Özalanowi. Słysząc je, pchnął Şıka na podłogę i zaczął go bić. Wkrótce potem dołączyli do niego inni posłowie AKP. Widząc to, posłowie opozycji rzucili mu się na pomoc. Bójka trwała ok. pół godziny.

Obrady wznowiono dopiero po 30 godzinach. Wniosek o uwolnienie Atalaya został odrzucony przez posłów. Parlament ukarał też naganami Şıka, za jego słowa o posłach AKP, i Özalan za to, że go zaatakował.