Historia 8-letniego Tycjanka z Krapkowic pod Opolem powinna poruszyć chyba nawet najtwardsze serca. 3 lata temu pan Łukasz, ojciec chłopca, doznał udaru i od tego czasu syn jest jego jedyną życiową ostoją. Partnerka pana Łukasza i matka Tycjanka odeszła do innego mężczyzny i teraz obaj muszą sobie radzić sami.
– Prawie przez całe swoje życie opiekuję się tatą. Chciałbym, żeby w końcu zaczął mówić. Tata jest całym moim sercem. Cały czas z tatą siedzę i pilnuję, by mu się nic nie stało – mówi Tycjan z Krapkowic w rozmowie z reporterką “Interwencji” telewizji Polsat Żanettą Kołodziejczyk-Tymochowicz.
Dziennikarze Polsatu dotarli do Krapkowic i spotkali się z rodziną Tycjana oraz z jego szkolną nauczycielką Ireną Handrych.
Wychowawczyni nie kryje, że dla niej chłopiec jest prawdziwym bohaterem.
– Widać po nim presję, którą ma na co dzień w domu. On ma o wiele poważniejsze obowiązki niż jego rówieśnicy, jest ustami swojego taty – mówi Handrych i wspomina, że to właśnie Tycjan uratował swojego ojca, kiedy ten przeszedł pierwszy udar. Zachował zimną krew, wiedział do kogo zadzwonić i wezwał pomoc. Jego postawa to wzór zachowania w takiej sytuacji i przykład dla innych dzieci, co mają robić.
Niestety sytuację Tycjana i jego taty pogarsza jeszcze kwestia finansowa. Mężczyzna po udarze musiał zrezygnować z pracy i miesięcznie ma zaledwie 2000 zł na życie. A trzeba opłacać rachunki i terapię. Chłopiec z kolei nie ukrywa, że chciały pierwszy raz w życiu udać się z tatą na wakacje, by ten mógł choć trochę odpocząć od trosk dnia codziennego.
Mimo wsparcia starostwa i szkoły rodzinie jednak bardzo trudno jest związać koniec z końcem. Pomagają wolontariusze i ludzie dobrej woli, ale wsparcie wciąż jest potrzebne.
Cały program można obejrzeć TUTAJ