Błaszczak: zmiany w systemie dowodzenia mają skorygować błędy reformy z 2014 r. Najnowsze wiadomości z kraju

Błaszczak: zmiany w systemie dowodzenia mają skorygować błędy reformy z 2014 r.

W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o urzędzie Ministra Obrony Narodowej oraz ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP. Uzasadnienie dla tego projektu przedstawił szef resortu obrony Mariusz Błaszczak.

“Chcemy pokoju, ale żeby utrzymać pokój Wojsko Polskie musi być po pierwsze liczniejsze, po drugie musi być wyposażone w nowoczesny sprzęt, a po trzecie musi być silniej osadzone w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Te cele realizujemy” – zapewnił posłów Błaszczaka na początku swojego wystąpienia.

Mówiąc o obecnym systemie dowodzenia wprowadzonym reformą od 1 stycznia 2014 r. Błaszczak ocenił, że jest to system nieprzejrzysty. “On wzbudza takie niemiłe zainteresowanie naszych sojuszników, gdyż nasi sojusznicy pytają, a z kim mają rozmawiać, jeżeli chodzi o ćwiczenia wojskowe. Z jednym dowództwem? Bo jedno dowództwo organizuje określone ćwiczenia, czy z innym dowództwem, bo inne dowództwo organizuje określone ćwiczenia? To nie ma sensu! – argumentował szef MON. “W wojsku, w każdym wojsku, powinna być hierarchia dowodzenia, powinny być jasno sprecyzowane reguły, które dotyczą reakcji w sytuacji kryzysowej” – dodał. Dlatego, jak wyjaśnił, rządowa propozycja “sytuuje, jako pierwszego żołnierza Rzeczypospolitej Polskiej Szefa Sztabu Generalnego”.

Projekt zakłada zwiększenie roli szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, któremu mają podlegać dowódcy generalny i operacyjny rodzajów sił zbrojnych oraz szef Inspektoratu Wsparcia. Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej ma – jak dotychczas – podlegać bezpośrednio ministrowi obrony do czasu osiągnięcia przez WOT pełnej gotowości do działania, kiedy także one zostaną podporządkowane szefowi Sztabu.

Zgodnie z projektem, szef Sztabu Generalnego w czasie wojny będzie organem dowodzącym Siłami Zbrojnymi RP do czasu mianowania naczelnego dowódcy i przejęcia przez niego dowodzenia. Do obowiązków szefa SGWP należy także m.in. planowanie strategicznego użycia sił zbrojnych, przygotowanie i wyszkolenie sił zbrojnych na potrzeby obrony państwa oraz udziału w działaniach poza granicami kraju, jak również doradzanie kierownictwu MON.

Nowe prawo ma dostosować struktury dowodzenia Sił Zbrojnych RP do modelu obowiązującego w NATO, a reforma systemu kierowania i dowodzenia ma wyeliminować kompetencyjny chaos, wprowadzić jednoosobową odpowiedzialność za dowodzenie i usprawnić wojskowa logistykę. W dalszej perspektywie kierownictwo MON zapowiada przywrócenie odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych, które zlikwidowała reforma z 2014 r.

“Ważne jest to, żeby Wojsko Polskie było gotowe do odparcia agresji, jeśli taka miałaby nastąpić, a żyjemy w czasach niespokojnych” – mówił minister obrony. “Napoleon mówił, że na wojnie ten wygrywa kto popełnia najmniej błędów. My oto korygujemy błędy popełnione w 2014 r. (podczas poprzedniej reformy sytemu dowodzenia armią – PAP)” – zakończył swoje wystąpienie Błaszczak.

Stanowisko Klubu PIS dot. zaproponowanych przez Błaszczaka zmian przedstawił Wojciech Buczak. Podkreślił on, że zaproponowane przez szefa MON zmiany i pozostawienie oddziałów WOT pod jego nadzorem zapewniają niezakłócony proces ich formowania nie zwalniając Szefa Sztabu Generalnego z prowadzenie prac planistycznych związanych z użyciem tego rodzaju sił zbrojnych na wypadek kryzysu lub wojny. Zapewnił też, że nowa struktura będzie dopasowana do wymagań NATO. Buczak wniósł o skierowanie projektu rządowego do dalszej pracy w komisji obrony narodowej.

“Obrona ojczyzny to nasz wspólny obowiązek, wszystkie siły zasiadające w tej izbie są zobowiązane do współpracy w celu budowy polskich sił zbrojnych” – mówił Cezary Grabarczyk, który przedstawił stanowisko PO w sprawie proponowanych zmian. “Dlaczego proponuje pan zmianę sytemu dowodzenia, który został ukształtowany zaledwie kilka lat temu. Od stycznia 2014 r obowiązuje model, który sprawdził się, który zdał egzamin. Dowód? Jest dowód: ćwiczenia Anakonda, wielonarodowe ćwiczenia przeprowadzone w 2016 r. Dowództwo zdało egzamin. Był to powód do dumy nas wszystkich (…) Proponuje pan model czyniący z szefa sztabu pierwszego żołnierza Rzeczypospolitej. Dlaczego ten model?” – pytał Grabarczyk. Jak zapewnił, PO chce rozmawiać o proponowanych zmianach w ramach podkomisji Obrony Narodowej po to, by przeanalizować także inne modele dowodzenia.

Paweł Szramka z Kukiz 15 poparł propozycję PO. “Powinniśmy w ten temat głębiej się zagłębić i powołać podkomisję w ramach sejmowej komisji obrony” – zaproponował. Jak zapewnił, posłowie Kukiz 15 chcą rzeczowo rozmawiać o reformie, a nie “uczestniczyć w przepychance co źle zrobili poprzednicy”.

Radosław Lubczyk z Nowoczesnej ocenił, że propozycja przedstawiona posłom ma “jeden poważny mankament”. “Chcesz pokoju szykuje się do wojny(…) W jaki sposób możemy przygotowywać się do wojny skoro państwo ciągle podejmujecie działania ustawodawcze o charakterze nowelizacji, z zakresu sił zbrojnych. Jak mamy osiągnąć względną stabilność i pewność, że tworzone przez polityków, żołnierzy i dowódców struktury podejmowania działania nie zostaną z tygodnia na tydzień zaprzepaszczone, bo rządowi zechce się znowu nowelizować ustawę tak, jak w tym przypadku” – pytał Lubczyk i przypomniał, że od początku swoich rządów PiS ustawę o powszechnym obowiązku Rzeczypospolitej “nowelizowało dziesięć razy”. Jak dodał w jego ocenie WOT nie powinny podlegać ministrowi, ale jako rodzaj sił zbrojnych powinny być pod dowództwem żołnierza. W imieniu klubu Nowoczesnej zarekomendował skierowanie projektu do prac w komisji obrony.

Krystian Jarubas z klubu PSL-UED zarzucił politykom PiS, że zajmują się głównie sprawami kadrowymi w armii, a deklarowana przez nich troska o bezpieczeństwo to “puste słowa”. “Dziś odwracacie ostatnią reformę. Może i słusznie, ale inne priorytety leżą” – ocenił zwracając się do szefa obrony z pytaniem, gdzie są nowe samoloty i śmigłowce dla armii. “Kto ma nas bronić: Macierewicz, WOT, a może krasnoludki? – zakończył.

Ostatecznie posłowie zdecydowali o skierowaniu rządowego projektu do Sejmowej Komisji Obrony. 

(PAP)
Autor: Krzysztof Kowalczyk

fot. PAP/Marcin Bielecki

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij