Błąd w odwiercie opóźnia wydobycie 2,5-letniego Julena Najnowsze wiadomości ze świata

Błąd w odwiercie opóźnia wydobycie 2,5-letniego Julena

Błąd podczas wiercenia poziomego tunelu uniemożliwił zaplanowane na poniedziałkowe popołudnie wydobycie 2,5-letniego Julena z dziury po odwiercie w okolicach Malagi na południu Hiszpanii. Chłopiec wpadł do niej 13 stycznia.

Jak poinformował we wtorek Juan Lopez-Escobar wchodzący w skład ekipy ratowniczej, zaplanowane na poniedziałek zejście górników do miejsca, w którym znajduje się chłopiec zostało odwołane. Wyjaśnił, że podczas wiercenia poziomego chodnika nieznacznie zboczono z przewidzianego kierunku.

“Musimy poprawić ten odwiert, aby zapewnić górnikom dobre i bezpieczne dojście do celu. W tej chwili trudno mówić, jak długo może opóźnić się akcja wyciągnięcia chłopca” – powiedział Lopez-Escobar.

We wtorek przed południem ekipa ratownicza zapewniała o rychłym podjęciu próby dotarcia do uwięzionego chłopca. Deklarowano, że górnicy znaleźli się w odległości zaledwie czterech metrów od miejsca, w którym przypuszczalnie znajduje się Julen.

Terminy dotarcia do uwięzionego w jamie na głębokości ponad 100 metrów chłopca były już kilkakrotnie zmieniane. Opóźnienia tłumaczono m.in. nierównością terenu, a także opadami deszczu.

Tymczasem we wtorek Sąd Najwyższy Andaluzji poinformował, że wszczęte zostało dochodzenie w sprawie wypadku z udziałem Julena. Będzie ono prowadzone przed sądem w Maladze.

Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że chłopiec wpadł do niezabezpieczonego otworu wydrążonego podczas poszukiwań wody. Otwór został wykonany 18 grudnia, prawdopodobnie w sposób nielegalny.

2,5-letni Julen wpadł do dziury w trakcie zabawy z innym dzieckiem koło gospodarstwa należącego do członków swojej rodziny. Świadkowie twierdzą, że krótko po wypadku słyszeli odgłos płaczu Julena wydobywający się z głębi ziemi. 16 stycznia sonda wydobyła z otworu jego włosy.

Ojciec dziecka twierdzi, że nie wiedział o istnieniu niezabezpieczonego otworu w miejscu, w którym bawił się jego syn. Z kolei szef firmy, która wykonała w grudniu odwiert zapewnia, że przykrył otwór dużym kamieniem.

Źródło: PAP Autor: Marcin Zatyka
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij