Biden zaprosił drag queen do Białego Domu

Dzisiaj w Białym Domu odbędzie się uroczystość podpisania ustawy legalizującej małżeństwa homoseksualne. Joe Biden zaprosił na nią znanego nowojorskiego drag queen.

Małżeństwa homoseksualne zostały zalegalizowane w USA w taki sam sposób, w jaki została zalegalizowana tam aborcja – wyrokiem Sądu Najwyższego (SCOTUS). Kiedy sąd wycofał precedens dający konstytucyjną ochronę zabijaniu dzieci, sędziowie zwrócili uwagę, że w obu sprawach argumentacja była bardzo podobna. Jeden z nich stwierdził, że w przyszłości SCOTUS powinien przyjrzeć się temu bliżej, co wywołało panikę wśród lewicy.

W odpowiedzi Kongres przyjął Ustawę o Szacunku do Małżeństwa. Ustawa ta odwołuje przyjętą niemal jednogłośnie w czasach Billa Clintona Ustawę o Ochronie Małżeństwa, która definiowała małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Sprawia też, że rząd federalny będzie musiał uznawać małżeństwa homoseksualne i międzyrasowe za ważne. Jej przyjęcie niczego na razie nie zmieni, ale uniemożliwi ich delegalizację przez poszczególne stany w razie upadku chroniącego je precedensu prawnego.

Lewica próbowała przyjąć tę ustawę od 2009 roku, ale udało im się to dopiero ostatnio. Dzisiaj w Białym Domu odbędzie się uroczystość jej podpisania. Amerykańskie media informują, że z tej okazji Biden zaprosił znanego nowojorskiego drag queen Marti Gold Cummings.

Cummings podaje się za osobę niebinarną. Oprócz bycia zawodowym drag queen jest również lewicowym aktywistą. W 2020 roku walczył o miejsce w radzie miejskiej Nowego Jorku. Startował z postulatem odebrania finansowania policji i rozwiązania służby imigracyjnej ICE, ale nie zdobył wymaganej ilości głosów. Głośno zrobiło się o nim w 2019 roku, kiedy do sieci trafiło nagranie, na którym śpiewa małemu dziecku. W odpowiedzi napisał wtedy na Twitterze, że „każdy, kto uważa, że drag nie jest dla dzieci, nie ma racji”.