Prezydent Joe Biden spotkał się we Francji z Wołodymyrem Zełenskim. Przeprosił go za zwłokę w wysyłaniu Ukrainie broni.
USA zaczęły wysyłać Ukrainie broń jeszcze przed rosyjską inwazją. Przekazali jej wiele różnych typów uzbrojenia, od karabinów i ręcznych wyrzutni przeciwpancernych, po czołgi i wyrzutnie HIMARS. Pieniądze na kolejne dostawy skończyły się jednak w grudniu zeszłego roku. Ustawa, która miała zapewnić kolejne, utknęła jednak w Izbie Reprezentantów, bowiem Republikanie domagali się za jej przyjęcie zabezpieczenia granicy z Meksykiem. Została przyjęta dopiero pod koniec kwietnia.
Biden obecnie gości we Francji, gdzie bierze udział w obchodach 80. rocznicy lądowania w Normandii. W trakcie tej wizyty spotkał się także z prezydentem Zełenskim. Zauważył, że mimo przerwy w dostawach broni Ukraina sobie poradziła. „Wiesz, nie schyliliście karku, nie odstąpiliście w ogóle pola, kontynuowaliście walkę w sposób, który był godny podziwu” – stwierdził.
Prezydent USA skorzystał z okazji, by przeprosić swojego ukraińskiego odpowiednika za to opóźnienie. „Przepraszam za tygodnie niewiedzy, co przejdzie <przez Kongres>, jeśli chodzi o finansowanie, ponieważ mieliśmy problem z uzyskaniem ustawy, którą musieliśmy przyjąć, którą wstrzymywali nasi bardzo konserwatywni członkowie, ale udało się to zrobić” – stwierdził.
Biden dodał, że od tego czasu USA wysłały Ukrainie sześć paczek z pomocą. Ostatnią, o wartości 225 milionów dolarów, ogłosił już we Francji. Ma pomóc w odbudowie sieci elektrycznej, niszczonej przez rosyjskie ataki.